Serce księdza Zawadzkiego pochowane pod pomnikiem Chrystusa Króla niezgodnie z prawem?

Sprawa dotyczy zbezczeszczenia zwłok prałata Sylwestra Zawadzkiego, budowniczego największego na świecie pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie. Jego serce w piątek, 9 maja zostało pochowane w podstawie kopca figury. - Wpłynęło do nas pismo w tej sprawie - informuje st. sierż. Agnieszka Stuhl ze świebodzińskiej policji.

Sprawę bada już świebodzińska prokuratura rejonowa. - Rozpatrujemy przestępstwo zbezczeszczenia zwłok - informuje Ewa Grześkowiaka, szefowa świebodzińskiej "rejonówki". Prokuratura bada, kto i na czyje zlecenie dokonał sekcji zwłok księdza Zawadzkiego i wyjęcia serca, które spoczęło pod pomnikiem. Za to przestępstwo grozi kara do dwóch lat więzienia.

Drugą sprawą jest sam pochówek. Wszystko wskazuje na to, że odbył się nielegalnie. Zgodnie z przepisami pochówek może odbyć się tylko na cmentarzu. - Na pochówek w innym miejscu niż cmentarz zgodę musi wydać właściwy minister - wyjaśnia prokurator Grześkowiaka. Nielegalny pochówek traktowany jest jako wykroczenie. - Sprawa została przekazana policji - mówi szefowa świebodzińskiej prokuratury.

Władze Świebodzina nie chcą się wypowiadać. - Nie mam zdania w tym temacie - ucina burmistrz Dariusz Bekisz. Starosta Zbigniew Szumski jest trochę bardziej rozmowny. - Przez kilka lat zajmowaliśmy się doprowadzeniem tematu pomnika Chrystusa Króla do tego, aby był zgodny z prawem i przepisami, teraz potrzebujemy nabrać oddechu. Temat pochówku serca nas nie dotyczy, nie mam zdania w tej sprawie - wyjaśnia.

Pochowanie serca w krypcie pod pomnikiem Chrystusa Króla było wolą zmarłego kapłana. W ceremonii uczestniczył biskup Stefan Regmunt, który powiedział: - Zrobiliśmy to, by spełniło się marzenie księdza Sylwestra. Będąc przy figurze i modląc się do Jezusa Chrystusa wspomnijmy też o budowniczym i twórcy pomnika. Przyprowadzajmy tu też dzieci, by wiedziały i pamiętały o księdzu Sylwestrze.

Nieruchomości z Twojego regionu