Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura i ABW bada czy PKP Cargo żądało łapówki

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Prezes Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach na poniedziałkowym spotkaniu z załogą powiedział, że PKP Cargo w marcu ubiegłego roku zażądało od niego 3 milionów złotych łapówki
Prezes Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach na poniedziałkowym spotkaniu z załogą powiedział, że PKP Cargo w marcu ubiegłego roku zażądało od niego 3 milionów złotych łapówki
Tonący brzytwy się chwyta – mówi Jacek Wnukowski, rzecznik PKP Cargo. To reakcja na słowa Ryszarda Ekierta, prezesa ZNTK w Łapach, który publicznie oświadczył, że kierownictwo PKP Cargo żądało od niego łapówki.

Za co? Według Ekierta, za zlecenie naprawy wagonów.

Jacek Wnukowski nie chciał dziś komentować tych oskarżeń. PKP Cargo ma to zrobić jutro. Bo zwołuje w tej sprawie konferencję prasową.

3 miliony zł za wagony?

To efekt oświadczenia Ekierta. Prezes Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach na poniedziałkowym spotkaniu z załogą powiedział, że PKP Cargo w marcu ubiegłego roku zażądało od niego 3 milionów złotych łapówki. Ale odmówił. Propozycja miała powtórzyć się w czerwcu. Jak mówił Ekiert, tym razem PKP Cargo zażądało pieniędzy od Jacka Łupińskiego, dyrektora handlowego ZNTK. On też nie zgodził się.

O obu zajściach prezes łapskiej firmy powiadomić warszawską prokuraturę. – Prowadzimy postępowanie w tej sprawie od sierpnia 2008 roku. Trwają czynności, m.in. przesłuchania świadków – przyznaje Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Nikomu nie przedstawiono dotąd zarzutów. Więcej informacji prokuratura nie ujawnia.

Sprawą, na zlecenie warszawskiej prokuratury, zajmuje się też białostockie ABW.

Premierze uratuj nas!

Przypomnijmy. ZNTK jest na skraju przepaści. W kwietniu szykują się tutaj gigantyczne zwolnienia. Pracę może stracić 400 z 750 zatrudnionych osób. Bo PKP Cargo nie zleca napraw wagonów. Ludzie panicznie boją się bezrobocia. Apelują do parlamentarzystów o pomoc w ratowaniu ich zakładu. W poniedziałek w kinie zakładowym załoga spotkała się z podlaskimi politykami.

Tymczasem pracownicy ZNTK do końca miesiąca znów są na urlopach wypoczynkowych. Wczoraj mieli podjąć decyzję o strajku. – Na razie zdajemy się na marszałka Putrę, który prosił nas, by wstrzymać decyzję o protestach – mówi Jan Jabłoński, związkowiec z ZNTK. Putra obiecał też pracownikom, że spotka się w ich sprawie z premierem.

A związkowcy zbierają podpisy pod petycją. Chcą zawieźć ją do premiera i błagać o pomoc w ratowaniu zakładu. Podpisują się nie tylko pracownicy łapskiej firmy, ale i ich rodziny. Załogę ZNTK mogą również poprzeć mieszkańcy regionu. (jul)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny