To oskarżony Adam B. związał i zakneblował pokrzywdzoną. To on zadał jej 17 ciosów w głowę prawie dwukilogramowym kamieniem. Ale bez pomocy oskarżonej Anny H. takie zdarzenie nie miałoby miejsca - powiedział w mowie końcowej prokurator.
Zaraz potem poprosił sąd o wymierzenie surowych kar więzienia dla dwojga morderców 69-letniej Lucyny K. Bo, zdaniem oskarżyciela, oboje są winni tego okrutnego zabójstwa.
Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami niewielkiego Kleosina, gdzie mieszkała zamordowana. W środku dnia, 16 lipca 2008 roku do domu kobiety przyszedł jej lokator - 39-letni Adam B. Od kilku tygodni wynajmował u niej pokój. Towarzyszyła mu jego partnerka 28-letnia dziś Anna H.
Mężczyzna miał powiedzieć właścicielce, że przyszedł po swoje rzeczy, gdyż się wyprowadza. Anna poszła więc na górę się pakować. Adam został na dole. Rozmawiał z gospodynią. Śledczy ustalili, że w pewnej chwili przewrócił zaskoczoną kobietę na ziemię. I zaczął ją kopać. Do bicia włączyła się też jego dziewczyna.
Napastnicy skrępowali Lucynie K. nogi i ręce m.in. skórzaną smyczą. Jej twarz i głowę dokładnie owinęli ubraniami, zasłaniając nos i usta. A potem bili po głowie kamieniem, który przynieśli ze sobą w reklamówce. Później udusili starszą panią.
Oskarżeni splądrowali dom pokrzywdzonej. Jedynym wartościowym przedmiotem, który znaleźli, był telefon komórkowy warty niecałe sto złotych. Potem uciekli.
Przez kilka dni Adam B. i Anna H. ukrywali się w lesie niedaleko Supraśla. Pierwsza z lasu wyszła oskarżona. Zgubiły ją czerwone pantofle, bo to po nich została rozpoznana. Policjanci zatrzymali ją. Zaraz potem wpadł jej wspólnik.
Przeprosiny i łzy
Prokuratura ustaliła, że para napadła i zabiła kobietę, bo Adam B. był przekonany, że Lucyna K. jest osobą zamożną.
W toku śledztwa na jaw wychodziły nowe okoliczności. Dlatego, oprócz zabójstwa, oskarżeni odpowiadają przed sądem także za inne przestępstwa, m.in. za rozbój oraz kradzież na policyjnym ognisku w Supraślu.
Adam B. od początku przyznawał się do zabicia Lucyny K. - Chciałbym przeprosić za to, co zrobiłem. Proszę o wybaczenie. Nie wiem, co mnie wtedy opętało - powiedział we wtorek na sali rozpraw.
Z kolei Anna H. ze łzami w oczach poprosiła sąd o uniewinnienie od zarzutu zabójstwa.
Sąd wyda wyrok za tydzień. Obojgu oskarżonym grozi dożywocie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?