W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ma ruszyć ponowny proces dotyczący odszkodowania dla znanego białostockiego kardiochirurga.
W wyniku prowokacji łapówkarskiej prof. Tomasz Hirnle trafił do aresztu śledczego. Spędził tam siedem tygodni. Jak się potem okazało - niesłusznie. Dlatego teraz przed sądem kardiochirurg będzie walczył o odszkodowanie za utracone zarobki. W pierwszym procesie domagał się z tego tytułu kilkuset tysięcy złotych.
W czerwcu ubiegłego roku sąd przyznał mu 20 tysięcy złotych odszkodowania i 70 tysięcy złotych zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie. Od wyroku odwołał się zarówno Hirnle, jak i prokuratura.
Kilka miesięcy później Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że lekarz będzie mógł ubiegać się o wyższe odszkodowanie i przekazał w tej części sprawę do ponownego rozpoznania. Jednocześnie uprawomocnił się wyrok dotyczący 70 tys. zł zadośćuczynienia.
Przypomnijmy. Kardiochirurg został aresztowany w 2005 roku jako podejrzany o przyjęcie 5000 złotych łapówki. Według prokuratury, to Wojciech S., ówczesny podwładny Hirnlego, wynajął ludzi z warszawskiego półświatka, którzy mieli wręczyć profesorowi kopertę z pieniędzmi.
Tomasz Hirnle został uniewinniony od korupcyjnych zarzutów. Proces m.in. Wojciecha S. jeszcze trwa przed Sądem Rejonowym w Białymstoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?