Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor Robert Ciborowski: Unia Europejska to więcej plusów niż minusów

(mg)
dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania UwB
dziekan Wydziału Ekonomii i Zarządzania UwB Archiwum
Siedem lat w Unii dało nam niezaprzeczalnie dwie wielkie korzyści. Pierwsza to otwarcie rynków europejskich, dzięki któremu mamy większą możliwość uczestniczenia w wymianie handlowej. Druga wielka korzyść to ogrom pieniędzy, które otrzymaliśmy na różne dziedziny życia - mówi prof. Robert Ciborowski dziekan wydziału ekonomii i zarządzania na Uniwersytecie w Białymstoku.

Opłacało się siedem lat temu powiedzieć tak Unii Europejskiej?

Prof. Robert Ciborowski: Myślę, że zestawienie plusów i minusów wychodzi na korzyść tych pierwszych. Siedem lat w Unii dało nam niezaprzeczalnie dwie wielkie korzyści. Pierwsza to otwarcie rynków europejskich, dzięki któremu mamy większą możliwość uczestniczenia w wymianie handlowej.
Druga wielka korzyść to ogrom pieniędzy, które otrzymaliśmy na różne dziedziny życia. Jedne wydaliśmy lepiej, inne gorzej, ale dzięki nim widać pozytywne zmiany.

Tylko dotacje dla naszego województwa liczone są w miliardach złotych. Czy, Pana zdaniem, zmiany na Podlasiu też widać na każdym kroku?

- Zdecydowanie tak, najlepiej chyba w Białymstoku. Mamy nową sieć wodociągową, nowe autobusy, remontowane są ulice. Ważne są też dziedziny niewidoczne na pierwszy rzut oka, takie jak szkolenia dla pracowników, dotacje dla szkół, przedszkoli.
Możemy też wymienić operę, stadion, kampus uniwersytecki. Czy udałoby się rozpocząć takie inwestycje bez unijnych pieniędzy?

- To podchwytliwe pytanie dla takiego liberała jak ja. W takich warunkach, w jakich funkcjonuje dzisiaj polska gospodarka, raczej nie. Chodzi o silnie rozbudowany sektor nieprodukcyjny. Pieniądze, które państwo może przeznaczyć na inwestycje, są niewielkie. Pewnie inaczej by to wyglądało, gdyby była to gospodarka stricte rynkowa, z dużym udziałem rynku, z małą otoczką socjalną. Wtedy być może udałoby się realizować wielkie inwestycje.

Ale dzięki UE mamy też wyższy podatek VAT, limity na produkcję na przykład cukru. Jakie są największe minusy naszego członkostwa?

- Minusy związane są przede wszystkim z koniecznością przyjmowania pewnych rozwiązań, które nie zawsze są korzystne dla naszej gospodarki. Na przykład za wysokie podatki, za wysokie koszty pracy. Ujemną stroną są też zbyt skomplikowane procedury i zbyt szeroka działalności urzędnicza. Wiele rzeczy można byłoby załatwić szybciej i prościej. Tak jest przy wydatkowaniu pieniędzy unijnych, któremu przeszkadzają procedury.

Czy w najbliższych latach też otrzymamy z Unii duże pieniądze?

- Myślę, że nie powinniśmy się już spodziewać tak wysokich kwot. Dlatego tym bardziej trzeba pokazywać, że pieniądze, które dostajemy, umiemy dobrze wydawać.

Niektórzy twierdzą, że Unia niedługo się rozpadnie. Jest to możliwe?

- Kluczem do istnienia Unii Europejskiej są zmiany, które w tej chwili dzieją się w strefie euro. Jeżeli ta będzie przeżywać głęboki kryzys, niektóre kraje strefy zbankrutują, to złe relacje między krajami mogłyby się przenieść na Unię Europejską, a nawet zakończyć się jej rozpadem. Z drugiej strony, trudno sobie wyobrazić brak współpracy między europejskimi krajami.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny