Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Bolesław Samoliński: Epidemia SARS-CoV-2 odsłoniła słabości systemu ochrony zdrowia i pokazała, że zdrowie ma wymiar ekonomiczny

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Prof. Bolesław Samoliński: Epidemia SARS-CoV-2 odsłoniła słabości systemu ochrony zdrowia i pokazała, że zdrowie ma wymiar ekonomiczny
Prof. Bolesław Samoliński: Epidemia SARS-CoV-2 odsłoniła słabości systemu ochrony zdrowia i pokazała, że zdrowie ma wymiar ekonomiczny tomasz czachorowski/polska press
Prof. Bolesław Samoliński, specjalista zdrowia publicznego, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma dużo zastrzeżeń do funkcjonowania służby zdrowia w okresie pandemii. Co należy zmienić, co poprawić, ile jeszcze przed nami do zrobienia?

Jak służba zdrowia radzi sobie z pandemią? Co zagrało, a raczej, co nie zafunkcjonowało prawidłowo?

- W początkowym etapie epidemii otrzymaliśmy instrukcje, jak postępować z pacjentem zakażonym SARS-CoV-2, ale nie mieliśmy wytycznych, jak postępować z pacjentem, który ma pilniejszy problem zdrowotny - na przykład zawał serca lub wylew i jednocześnie zakażenie koronawirusem. Pacjenci wymagający niezwłocznej interwencji związanej z innym niż zakażenie problemem zdrowotnym pozostawali niewidoczni dla systemu opieki zdrowotnej. Na izbie przyjęć obawiano się przyjęcia pacjenta z obawy przed rozprzestrzenianiem się zakażenia, z kolei szpitale jednoimienne nie zawsze były przygotowane na podjęcie pilnych interwencji niezwiązanych z infekcją SARS-CoV-2. Zdarzało się, że pacjenta nikt nie chciał przyjąć. Jako przewodniczący Rady Ekspertów Rzecznika Praw Pacjenta mogę potwierdzić, że w podobnych sprawach wpłynęło do Rzecznika bardzo wiele wniosków.

Epidemia SARS-CoV-2 odsłoniła słabości systemu ochrony zdrowia. Czy jest jakieś światełko w tunelu? Co musi się zmienić?

- Koronawirus pokazał nam, że zdrowie ma kolosalny wymiar ekonomiczny. Chore społeczeństwo to biedne społeczeństwo, ponieważ schorzenia łączą się z wymiernymi kosztami finansowymi, które obciążają pacjenta, jego rodzinę, społeczeństwo i w końcu gospodarkę państwa. Bez żadnych wątpliwości w obszar ochrony zdrowia trzeba inwestować, żeby w możliwie największym stopniu zapobiegać negatywnym skutkom epidemii, ale także następstwom schorzeń przewlekłych. Tym bardziej w świetle stale rosnącej średniej wieku polskiego społeczeństwa, z którą wiąże się większa zapadalność na choroby związane z podeszłym wiekiem.

Czy w Polsce stać nas na wyższą jakość służby zdrowia? Na większe finansowanie?

- Musi nas być na nią stać, bo to jedyna droga do optymalnego radzenia sobie ze stale rosnącymi obciążeniami. Ograniczony dopływ środków do systemu ochrony zdrowia nie sprzyjałby prospericie ekonomicznej, a mówiąc wprost: spowodowałby katastrofalne skutki.

Czego nam brakuje? Jakie są potrzeby pacjentów, środowiska medycznego?

- Fakt, że w dobie epidemii system ochrony zdrowia zamknął się przed pacjentami, zakrawa na paradoks. Ta sytuacja pokazała, że organizacja opieki zdrowotnej w Polsce wymaga ponownego przemyślenia i przeorganizowania. Na te same problemy, które poruszają pacjenci, zwracają uwagę także środowiska lekarskie - między innymi Naczelna Rada Lekarska i poszczególne towarzystwa naukowe. Bez wątpienia pozycja i rola organizacji pacjenckich jako organizacji pozarządowych powinna być większa. W krajach Europy Zachodniej to właśnie organizacje pacjenckie aktywnie kształtują politykę zdrowotną. To dobry trend i istotny potencjał. W końcu kto lepiej potrafi zdefiniować najpilniejsze potrzeby niż podmiot, do którego adresowana jest opieka medyczna? Pacjent jako bezpośredni beneficjent ochrony zdrowia to jednocześnie jej najlepszy recenzent. Uwzględnienie opinii organizacji pacjenckich powinno być nie tylko dobrą tradycją, ale prawnym obowiązkiem.

Ograniczone możliwości budżetu państwa nie wpływają pozytywnie na poprawę jakości leczenia w Polsce. Od lat mówi się, że pieniądze powinny iść za pacjentem. Co jeszcze?

- Przy tak niskim poziomie finansowania ochrony zdrowia, z jakim mamy do czynienia obecnie, przy niedofinansowaniu kadr ochrony zdrowia, braku jednolitych standardów, zachodzą procesy niekorzystne dla systemu opieki zdrowotnej. Bez żadnych wątpliwości system ochrony zdrowia powinien być pacjentocentryczny. Przy zastrzeżeniu, że pieniądze powinny iść za pacjentem nie tylko w teorii. Konieczna jest integracja opieki, zwłaszcza w przypadku pacjentów z wielochorobowością. Musimy się także nastawić na monitorowanie efektów terapii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prof. Bolesław Samoliński: Epidemia SARS-CoV-2 odsłoniła słabości systemu ochrony zdrowia i pokazała, że zdrowie ma wymiar ekonomiczny - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny