Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Barbara Bień: Seniorzy biorą za dużo leków. To może szkodzić ich zdrowiu

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
prof. Barbara Bień
prof. Barbara Bień Anatol Chomicz
Rozmowa z prof. Barbarą Bień, wojewódzką konsultant ds. geriatrii.

Zainicjowała pani ogólnopolski projekt badawczy pod kierunkiem dr Elizy Szadkowskiej „Audyt obywatelski leczenia farmakologicznego seniorów w Polsce” dotyczący przyjmowania leków przez seniorów. Wiem, że są już wnioski: seniorzy wciąż biorą za dużo leków.
Białystok. Aktywni, pełni życia, ciekawi świata. Już po raz piąty odbyło się Forum Seniora (foto, wideo)

Prof. Barbara Bień, wojewódzka konsultant ds. geriatrii: I dlatego tak ważne jest, by wciąż rozpowszechniać: i wśród lekarzy, i wśród samych seniorów zasady, jakie powinno się brać pod uwagę przy stosowaniu farmakoterapii u ludzi starszych. Kryteria międzynarodowe nie były dotąd opracowane dla leków stosowanych w Polsce, dlatego tak bardzo zależało mi, by to uczynić. Ludzie starsi chorują na wiele chorób, przyjmują więc wiele leków. I tak naprawdę opieka farmaceutyczna nad seniorem nie jest skoordynowana.

Kto powinien się tym zająć?
Zasady poprawnej preskrypcji znają geriatrzy, ale winni znać wszyscy lekarze przepisujący leki dla seniorów, między innymi interniści, kardiolodzy, neurolodzy, psychiatrzy. Teoretycznie powinna być koordynowana przez geriatrów, których brakuje w systemie, więc pozostają lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.

Recepta na szczęście? Trzeba żyć w prawdzie ze sobą!

Mówi pani: teoretycznie. Czyli tak nie jest.
Lekarze POZ zazwyczaj boją się zmieniać zalecenia specjalistów. Nie wnikają w listy faktycznie przyjmowanych leków, z braku czasu lub braku informacji od pacjenta, dodają kolejne leki, często na objawy wynikające z dotąd stosowanych leków. W ten sposób rośnie liczba przyjmowanych preparatów. Do tego starsi ludzie kupują na własną rękę preparaty wydawane bez recepty, w tym suplementy diety. W efekcie dochodzi do tzw. wielolekowości i polipragmazji, czyli szkodliwych interakcji, które zachodzą między lekami.

To niebezpieczne?

Zwłaszcza u ludzi starszych. Bo starszy człowiek ma mniejsze rezerwy homeostazy, w związku z tym nie jest w stanie ani dostatecznie metabolizować, ani wydalić tych preparatów w odpowiednim stopniu i często dochodzi do szkód polekowych.

Jakich?
Objawy polekowe bardzo różnie się prezentują. Najczęściej pacjent ma zawroty głowy, osłabienie i upada lub słabnie, skarży się na gorszą pamięć, suchość w jamie ustnej, bezsenność lub nadmierną senność. To efekt kumulowania z jednej strony wielu leków, a z drugiej strony leków niewłaściwych dla ludzi starszych lub ich dawkowania. Stąd tak ważne jest tworzenie listy leków potencjalnie niewłaściwych w wieku starszym. Lista pozwala lekarzom zamieniać bardziej toksyczne leki na mniej toksyczne. Bo trzeba pamiętać, zgodnie z sentencją Hipokratesa, że każdy lek może być trucizną. Wszystko zależy od dawki.

Mówi pani, że koordynować to powinni lekarze rodzinni i interniści?
Tak naprawdę, każdy specjalista przepisujący leki powinien mieć wgląd we WSZYSTKIE leki przyjmowane przez seniora, aby modyfikować listę leków. Zatem, przychodząc do lekarza pacjent powinien okazać pełną listę przyjmowanych leków. Z racji specjalizacji, to geriatra jest najlepiej przygotowany do optymalizacji listy leków seniora i zmiany ich dawkowania. Gdy geriatra jest niedostępny, to specjaliści medycyny rodzinnej lub chorób wewnętrznych mogliby go zastąpić, bo mają najczęstszy kontakt z pacjentami w wieku starszym. Ale każdy inny specjalista: czy to kardiolog, diabetolog, neurolog, czy psychiatra, ma w swoim curriculum możliwości przepisywania leków dla seniorów. Część z tych leków może być zastąpiona bezpieczniejszymi zamiennikami. Ważne jest, by każdy lekarz znał zasady poprawnej preskrypcji oraz wszystkie dotąd przyjmowane przez pacjenta preparaty, a nie tylko te, które sam przepisuje.

Opowiadała pani o tym na konferencji, na którą zaproszeni zostali zarówno lekarze, jak i pacjenci.
Bardzo zależy nam, by na ten problem zwracano uwagę. Geriatria jest w Polsce dyscypliną zbyt mało dostępną dla pacjentów. Za to pacjentów geriatrycznych przybywa w każdej właściwie poradni i każdej poradni są przepisywane leki. 90 proc. naszych pacjentów wymaga leków kardiologicznych, niemal co drugi –leczenia depresji lub problemów poznawczych, co czwarty cukrzycy, czy zaburzeń odżywienia. To bardzo ważny więc aspekt, by lecząc – nie szkodzić. A czasem mniej znaczy lepiej. Lekarze powinni robić wszystko, by poprawiać jakość życia przy chorobach przewlekłych, na które zwykle cierpią seniorzy.

Ale co można zrobić, jeśli pacjent jest pod opieką kilku specjalistów i każdy z nich przepisuje leki? Przecież nie zrezygnujemy z nich.
A właśnie że można. Bo część leków jest duplikowana. Dlatego to tak ważne, by czytać skład preparatu i znać międzynarodową nazwę leku, a nie tylko nazwy handlowe leków. Bo tak wiele jest zamienników, czyli możliwych duplikatów leków. Poza tym na przykład lek na nadciśnienie może zawierać dodatkowo komponentę moczopędną – które dla niektórych pacjentów mogą być niekorzystne metabolicznie. Są też preparaty złożone – kiedy w jednej pigułce jest kilka rodzajów substancji.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny