Syn był bardzo dobrym dzieckiem. Nigdy nie miałam z nim żadnych kłopotów. Uczył się dobrze, pomagał kolegom. Jarek lubił piłkę nożną, ale bardzo rzadko chodził na mecze, bo nie miał pieniędzy - opowiadała we wtorek w sądzie matka oskarżonego Jarosława O.
23-latek jest czwartym oskarżonym w sprawie głośnego przed laty zabójstwa 19-letniego Adriana. Do tragedii doszło rankiem 14 grudnia 2005 roku na ulicy Zielnej w Białymstoku.
Prokuratura ustaliła, że napastnicy zaatakowali Adriana, gdy ten wyszedł do szkoły. Jej znaniem, bandyci byli uzbrojeni m.in. w kije bejsbolowe i nóż. Napastnicy kopali go, bili, uderzali kijami. Kilkakrotnie ugodzili 19-latka nożem. Wystraszył ich przypadkowy przechodzień, dlatego uciekli. Adrian trafił do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia.
Pobicie miało być zemstą za wcześniejsze pobicie kolegi napastników. Od początku mówiło się bowiem, że sprawcy i ofiara należeli do dwóch zwaśnionych grup kibiców Jagiellonii - skinów i pretorian.
Adrian G., Adrian J. i Radosław K. odsiadują już prawomocne wyroki za to zabójstwo. Sąd wymierzył im odpowiednio: 25, 15 i 13 lat pozbawienia wolności. Proces czwartego oskarżonego - Jarosława O. dobiega już końca. We wtorek sąd przesłuchiwał jednych z ostatnich świadków. Na kolejnym terminie w grudniu wysłucha zeznań czterech osób, które wczoraj nie pojawiły się w sądzie. Przesłuchany będzie też biegły, który przeprowadzał sekcję zwłok Adriana.
Jarosław O. przebywa w areszcie śledczym. Przed sądem stanął dopiero niedawno, bo przez ostatnie lata ukrywał się. Za zabójstwo grozi mu 25 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
