Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces KOD. Pięcioro sympatyków przed sądem [ZDJĘCIA]

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Suwałki. Proces pięciorga sympatyków KOD-u obwinionych o zakłócenie porządku podczas wystawy poświęconej armii generała Andersa
Suwałki. Proces pięciorga sympatyków KOD-u obwinionych o zakłócenie porządku podczas wystawy poświęconej armii generała Andersa Helena Wysocka
W suwalskim sądzie trwa proces pięciorga sympatyków KOD-u obwinionych o zakłócenie porządku podczas wystawy poświęconej armii generała Andersa

Nie przyznają się do winy. Twierdzą, że zabierali głos wyłącznie dlatego, by zaprotestować przeciwko prowadzeniu kampanii wyborczej za publiczne pieniądze.

Czytaj też: Działacze KOD staną przed sądem. Krzyczeli i przerywali wystąpienie Anny Marii Anders w Suwałkach

Ekspozycja „Armia skazańców” odbyła się w marcu tego roku z inicjatywy ministra Jarosława Zielińskiego.

- Zatelefonował do mnie i zaproponował, by wziąć zbiory ze Straży Granicznej – wyjaśniał w sądzie Tadeusz Radziwonowicz, dyrektor Archiwum Państwowego w Suwałkach. - Nie zapraszałem gości.

Przyjechali m.in. minister MSWiA Mariusz Błaszczyk, wiceminister Jarosław Zieliński i minister Anna Maria Anna Andres, kandydatka PiS do Senatu. Otwarcie wystawy odbyło się w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą. Podczas wystąpień zaproszonych gości sympatycy KOD-u zaczęli wyrażać swoje opinie.

"Hańba! To nie jest miejsce na wiec!" Awantura na otwarciu wystawy o gen. Andersie (Źródło: TVN24/x-news)

- Wypowiedzi pani Andres nawiązywały do zbliżających się wyborów. Zapytałem więc, czy spotkanie sfinansowane jest ze środków komitetu wyborczego PiS, czy państwowych – mówił podczas dzisiejszego posiedzenia sądu obwiniony Marcin Skubiszewski z Warszawy. - Dodałem, że nie należy prowadzić kampanii w tym miejscu. Wtedy w sali zrobił się hałas, za który nie mogę ponosić odpowiedzialności.

Skubiszewski, podobnie jak pozostali obwinieni twierdzili, że to oni byli obrażani.

- Zebrani na sali ludzie robili nam zdjęcia i grozili, że jeszcze popamiętamy – twierdzili.

Dyrektor Radziwonowicz mówił w sądzie, że nie pamięta co i kto powiedział. Fakt, że do zakłócenia porządku doszło. Zebrani uspokoili się dopiero wtedy, gdy Radziwonowicz zaczął prezentować „warstwę historyczną”. Świadek przyznał, że minister Błaszczak w swoim wystąpieniu wyraził nadzieję na wygraną Anders.

Obwinionym grozi do 5 tys. złotych grzywny, miesiąc aresztu. Sąd może też orzec, że przez miesiąc będą wykonywać prace społeczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny