Policja zatrzymała 27-latka 26 marca. Mężczyzna przyznał się do winy.
Domniemany sprawca był brutalny. Napadł na kobietę przy toalecie, zaciągnął ją do środka i próbować wciągnąć do kabiny. Szarpał, bił, ciągnął za włosy i dusił swoją ofiarę. Dziewczyna broniła się, próbowała uciec. Włożyła napastnikowi palce w oczy, ten ją puścił, dzięki czemu uwolniła się i wybiegła z toalety.
Napastnik uciekł z galerii chwilę później. - Mieliśmy jego wizerunek na nagraniach monitoringu - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Zdjęcia rozdano policjantom. Podejrzanego o próbę gwałtu zatrzymano 26 marca. 27-latek przyznał się do winy. Rozpoznała go też jego ofiara.
Wcześniej już dwa razy był karany za podobne czyny. Policjantom tłumaczył, że po alkoholu nie potrafi się opanować i dlatego napada na kobiety. 27-latek zostanie zbadany przez psychologa. Grozi mu do 12 lat więzienia.