Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Jan Wierzbicki wezwany przez arcybiskupa Tadeusza Wojdę. Konsekwencji nie ma (zdjęcia)

Magdalena Kuźmiuk
Magdalena Kuźmiuk
Proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Jan Wierzbicki został wezwany przez arcybiskupa Tadeusza Wojdę. Chodzi o list do parafian "Serdeczna prośba"
Proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Jan Wierzbicki został wezwany przez arcybiskupa Tadeusza Wojdę. Chodzi o list do parafian "Serdeczna prośba" Wojciech Wojtkielewicz
O przedziwnym sposobie mobilizacji wiernych do składania ofiar mówią już media w całym kraju. Autor prośby - ks. Jan Wierzbicki, konsekwentnie milczy. Przed arcybiskupem się jednak pokajał.

Serdeczna prośba do parafian z kościoła św. Wojciecha w Białymstoku

Na msze święte uczęszczam systematycznie, lecz do innego kościoła. W kwestii wiary nie mam sobie nic do zarzucenia. Przy wszystkich trudnościach dnia codziennego gnębi mnie myśl, jakie mogą być konsekwencje niezapłacenia tej daniny. Czy ks. proboszczowi będzie się kalkulowało wykluczenie mnie z tej parafii? Czy któryś z innych księży będzie mógł mnie pogrzebać? Mszę odprawić? - napisała do nas mieszkanka osiedla Piasta.

400 złotych, czyli jak nasza parafia obciąża emerytkę. Serdecznie

Do listu dołączyła „serdeczną prośbę”, którą i ona otrzymała od proboszcza parafii św. Wojciecha. Ma „niezwłocznie uregulować zaległości” za pięć ostatnich lat. To 500 złotych. To już trzeci taki list, który dotarł do naszej redakcji. Wcześniejsze „zaległości” opiewały na 400 i 800 złotych.

400 złotych do zapłaty. Parafianka otrzymała wezwanie z parafii. To niezwłoczna "dobrowolna" ofiara na kościół...za cztery lata

Tymczasem już wiadomo, że proboszcz nie poniesie żadnych konsekwencji. Arcybiskup Tadeusz Wojda odbył z ks. Wierzbickim rozmowę. Miały paść z ust proboszcza przeprosiny, tłumaczenie i zapewnienie, że więcej takich próśb do swoich wiernych nie będzie wysyłał.

Dobrowolnymi wpłatami chce obciążyć wiernych parafia. Pomysł sprawdza policja

Na co konkretnie proboszcz chciał przeznaczyć zebrane w ten sposób pieniądze? Nie wiadomo. Bo nie odbiera telefonu. Rzecznik kurii za to chętnie wymienia: - Potrzeb jest dużo. Trzeba zagospodarować teren wokół kościoła, parafia buduje organy, w roku szkolnym płaci za posiłki najbiedniejszym dzieciom, przygotowuje paczki, pomaga najbardziej potrzebującym rodzinom - mówi ks. Andrzej Dębski.

To jednak może nie być koniec kłopotów proboszcza. O ks. Wierzbickim zrobiło się głośno w mediach. Sprawą zainteresowały się także organy ścigania. Nasi policjanci badają sprawę na polecenie komendy głównej. Bo w Warszawie na ślad listów proboszcza wpadli specjaliści od czytania postów z portali społecznościowych. Policja sprawdza, czy nie doszło do oszustwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny