Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z laptopem. Raz naprawili, drugi raz już nie chcieli.

fot. sxc.hu
Przez ponad rok laptop pracował prawidłowo i nie było z nim większych problemów
Przez ponad rok laptop pracował prawidłowo i nie było z nim większych problemów fot. sxc.hu
Pierwszą usterkę naprawili, ale kolejnej już nie chcą - denerwuje się Waldemar Maciejewski z Białegostoku. Zdaniem firmy Hitech, komputer zepsuł się, bo był źle użytkowany. A dodatkowo ma uszkodzenia mechaniczne, które wykluczają reklamację.

Opinia

Agata Lewkowska z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Białymstoku
Agata Lewkowska z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Białymstoku

Agata Lewkowska z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Białymstoku

Opinia

Taka postawa sprzedawcy wydaje się być niespójna. Jeśli przy pierwszej reklamacji sklep uznał zasadność żądania naprawy i próbował wadę usunąć, co udało się na krótki czas, to w naszej ocenie raczej powinien też uznać zasadność kolejnej reklamacji tej samej wady. Jednak żeby mieć pewność, że druga reklamacja została oddalona niesłusznie, należałoby oddać wadliwą kartę graficzną do ekspertyzy rzeczoznawcy.
Można także skierować sprawę do sądu. Wówczas to czy reklamacja została oddalona zasadnie, czy też nie, zostanie ustalone przez biegłego sądowego w trakcie procesu.
Przed oględzinami towaru przez rzeczoznawcę nie sposób zająć stanowiska na temat zasadności czy też niezasadności reklamacji konsumenta.

Okazuje się, że sprzedali mi laptop z wadliwą kartą graficzną - twierdzi Waldemar Maciejewski.

W połowie 2008 roku pan Waldemar kupił przenośny komputer w białostockim salonie Hitech. Przez ponad rok sprzęt pracował prawidłowo i nie było z nim większych problemów. Aż do lutego tego roku.

- Wtedy po raz pierwszy oddaliśmy laptop do serwisu, bo nie mogliśmy go włączyć - opowiada nasz Czytelnik.

Hitech sprzęt przyjął. Właśnie wtedy ktoś zauważył, że na obudowie jest pęknięcie i problem z jednym z zaczepów.

- Gdy pracownicy zauważyli wadę wezwali mnie i poprosili o podpisanie zaświadczenia - przyznaje pan Waldemar.

Na szczęście laptop udało się szybko naprawić i po kilku dniach wrócił do właściciela.

- Okazało się, że był problem z kartą graficzną - mówi Marek Żwirko, współwłaściciel firmy Hitech. - Była mocno zabrudzona. Wyczyściliśmy ją i znowu ruszyła.

Ale nie na długo. Już w kwietniu laptop znowu się zepsuł. Pan Maciejewski znowu poszedł do serwisu. Jednak tym razem firma Hitech odrzuciła jego reklamację.

- Naszym zdaniem, sprzęt był nieprawidłowo używany. Karta znowu była mocno zakurzona - tłumaczy Marek Żwirko. - Ale tym razem nie pomogło czyszczenie. Sprzętu nie dało się uruchomić.

Firma uznała też, że pęknięcie uniemożliwia jej korzystne dla klienta rozpatrzenie reklamacji i oddaliła ją.

- Za pierwszym razem po prostu poszliśmy klientowi na rękę, bo wystarczyła drobna konserwacja - tłumaczy właściciel. - Ale teraz trzeba wymienić kartę. Zaproponowaliśmy mu nową w promocyjnej cenie, ale się na to nie zgodził.

Zdaniem Waldemara Maciejewskiego reklamację odrzucono niesłusznie, a karta od początku miała wadę. Chce, by serwis na swój koszt naprawił laptop.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny