- Jeżeli przedmiot tej umowy kończy się wokandzie, to nie o taką promocję logo Wschodzący Białystok nam chodziło - powiedział.
Chodzi o przetarg, który magistrat ogłosił na promocję miasta w czasie imprez sportowych. Okazało się, że AZS Białystok, który wygrał przetarg, ma długi. Klub przemilczał to, chcąc podpisać intratną umowę. W ocenie prokuratury, prezesi Sebastian H. i Aleksander P. złamali prawo. Wiedzieli, że długi klubu - zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych - wykluczały AZS z udziału w przetargu.
Zawiadomienie do prokuratury w październiku 2012 roku złożył prezydent Białegostoku. Miasto odstąpiło od umowy z klubem, wcześniej jednak przelało na jego konto 600 tys. zł w dwóch transzach. Wypłata reszty została wstrzymana.
Przed sądem reprezentujący miasto prawnicy złożyli wniosek o naprawienie szkody w kwocie 600 tys. zł.
Prezesi nie przyznają się. Kolejna rozprawa odbędzie się 30 stycznia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?