Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Tadeusz Truskolaski atakuje premiera i wystawia rządowi rachunek na 53 mln zł

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Taki billboard stanął przed urzędem wojewódzkim.
Taki billboard stanął przed urzędem wojewódzkim. Print screeny z konferencji
Władze miasta ustawiły billboard przed urzędem wojewódzkim z rachunkiem na kwotę 53 mln zł. Zdaniem prezydenta Tadeusza Truskolaskiego to strata jaką Białystok poniesie w tym toku przez decyzje rządu. Kwota jest tak wysoka, bo wliczono w nią chociażby niższe wpływy ze strefy płatnego parkowania. Prezydent tłumaczy, że gdyby rząd wprowadził stan klęski żywiołowej to taka strata też zostałaby pokryta. Wicewojewoda Tomasz Madras nazywa to atakiem polityczny,

Mieszkańcy Białegostoku, ale też i całej Polski epatowani są pewnymi blankietami, które wyglądają jak czeki. Premier Mateusz Morawiecki rozdał je wielu samorządowcom - mówił prezydent Tadeusz Truskolaski na czwartkowej (9 lipca) konferencji władz miasta.

Premier faktycznie objeżdża kraj wręczając samorządowcom blankiety na pieniądze w Funduszu Inwestycji Samorządowych. W zeszłym tygodniu działacze PiS na czele z wicewojewodą Tomaszem Madrasem i senatorem Mariuszem Gromko zorganizowali konferencję przy wejściu do białostockiego magistratu podczas której poinformowali, że Białystok dostanie ze wspomnianego funduszu 39,5 mln zł.

Czytaj też: Białystok otrzyma 40 mln zł wsparcia na załatanie dziury w budżecie. Inne podlaskie samorządy też dostaną, ale mniej (zdjęcia, video)

- Ze strony prezydenta Tadeusza Truskolaskiego słyszeliśmy głosy krytyki i skargi, że rząd działa źle czy nie wspiera samorządów i ich mieszkańców. Fundusz niejako wychodzi na przeciw temu, co prezydent mówi - stwierdził Tomasz Madras.

Podczas czwartkowej konferencji prezydent stwierdził, że czeki od premiera są na razie bez pokrycia. A straty jakie ponoszą samorządy są jak najbardziej realne. Poinformował, że w Białymstoku ustawiony został billboard (na parkingu przed wejściem do urzędu wojewódzkiego), na którym miasto wystawiło rządowi rachunek. Na 53 mln zł za "roczne straty miasta Białystok wynikające z decyzji rządu Mateusza Morawieckiego".


Czytaj też: Premier Mateusz Morawiecki z wizytą w województwie podlaskim. Przed południem [2.07.2020] odwiedził Bielsk, Hajnówkę, Wysokie Mazowieckie

Na konferencji pokazano slajdy (podpisane już jako "roczne straty miasta wynikające z decyzji rządu Mateusza Morawieckiego i Covidu), które wyjaśniają skąd wzięła się wspomniana kwota. I tak oprócz strat wynikających z wpływów z podatków PIT i CIT (odpowiednio 20 mln i 1 mln zł), które są wynikiem polityki rządowej podano też straty, które z rządem nie mając nic wspólnego. Na przykład straty wynikające z mniejszych niż zwykle wpływów ze strefy płatnego parkowania (2,8 mln zł), spadki wpływów ze sprzedaży biletów BKM (8 mln zł) czy - szacowane na ten rok - spadki dochodów własnych instytucji kultury (prawie 1,3 mln zł).

Pytamy więc prezydenta, co mają wspólnego z rządem niższe wpływy ze strefy płatnego parkowania? I czy billboard nie jest mylący?

- Kwota podana na billboardzie wynika również z faktu, że rząd nie wprowadził w Polsce stanu klęski żywiołowej. Gdyby to zrobił nastąpiłoby wyrównanie strat poniesionych przez samorządy w wyniku pandemii. Unikając ogłoszenia stanu klęski żywiołowej rząd pokazał, że nie chce tego rachunku płacić. A przypominam, że zwalczanie klęsk żywiołowych nie jest zadaniem samorządu, ale rządu - mówi Tadeusz Truskolaski.

Gdy pytamy, dlaczego billboard stanął akurat przed urzędem wojewódzkim wyjaśnia, że akurat było tam wolne miejsce.

- Wojewoda to reprezentant rządu w terenie. Gdyby premier rozwoził czeki bez pokrycia po 12 lipca, przyjęte by to było zupełnie inaczej. A tak włączył się w kampanię wyborczą jednego kandydata co jest skandalem. Robi to przecież za publiczne pieniądze - uważa prezydent.

Czytaj też: Białystok. Miasto tnie inwestycje. Przez koronawirusa nie będzie w tym roku chociażby budowy ul. Giżyckiej czy modernizacji gmachu VI LO

Wicewojewoda Tomasz Madras komentuje, że ustawienie billboardu akurat przed wejściem do urzędu wojewódzkiego to atak polityczny. - Żałuję też, że podczas konferencji prezydent nie podał, że od początku rządów PiS w Polsce do teraz dochód miasta z podatku PIT wzrósł o ponad 100 mln zł. Dochody miasta wzrastają, bo nasz kraj się rozwija - mówi.

Natomiast Fundusz Inwestycji Samorządowych określa jako bardzo konkretną i realną pomoc dla samorządów w czasach kryzysu. - Bez względu na to jaką opcję polityczną popiera dany samorząd (kwoty będą dzielone na podstawie algorytmu, który uwzględnia wielkość budżetu danej jednostki samorządu terytorialnego i jego zamożność - przyp. red.) - podkreśla wicewojewoda.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny