Drugi dzień Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku rozpoczęła sesja moderowana przez Jerzego Buzka, europosła, byłego premiera i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Stanisław Ciosek, były wieloletni ambasador w Rosji, Olgierd Dziekoński, z kancelarii prezydenta RP, Ilona Antoniszyn Klik z ministerstwa gospodarki, Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych i Jarosław Neverović, minister energetyki Litwy dyskutowali podczas jej trwania, jak pomóc Rosji, Ukrainie czy Białorusi, żeby sąsiedztwo tych krajów było naszym atutem, a wzajemne relacje mogły oprzeć się na partnerstwie i współpracy.
Mówiono o wzorcach samorządności politycznej, gospodarczej, o umacnianiu wspólnego europejskiego rynku z rozwiązaniami prawnymi otwartymi na partnerów spoza UE.
Po dyskusji ekspertów głos zabrał prezydent Bronisław Komorowski:
- Zgadzam się do pewnego stopnia (...), że od tego, jak Rosja będzie się rozwijała – czy będzie szła w kierunku modernizacji, stawiania na zamożność swoich obywateli czy też w kierunku odbudowy tendencji imperialnych - zależy nasze bezpieczeństwo. I warto inwestować w to, co może Rosję zmieniać, łagodząc jej zachowania. Tyle że działanie wobec Rosji nie może być odczytane jako nagroda za agresję. Nie może wynikać ze strachu przed Rosją. Bo to co zawsze, w moim przekonaniu tylko i wyłącznie powstrzymywało Rosję, to była jej niepewność czy da radę narzucić swoją wolę innym. Twarda, zdecydowana postawa zawsze Rosję powstrzymywała. (..) Rosji warto pokazać perspektywę ułatwień w zakresie przebudowy wewnętrznej, zbliżania się do standardów świata zachodniego, warto pokazać, ale nic nie dać za darmo i w nagrodę. Dzisiaj Rosja musi być ukarana
Prezydent Komorowski przypomniał, że były już plany modernizacji Rosji, o których mówił mu sam prezydent Miedwiediew, plany demokratyzacji biznesu i gospodarki rosyjskiej, zbudowania elit i środowiska klasy średniej, ale zabrakło woli politycznej. Ważniejsza była wielkość państwa rosyjskiego rozumiana jako strefa wpływów.
Co można zatem zrobić, żeby Rosja chciała się zmienić?
- Z jednej strony zachować twardą postawę, niezgodę na rozpychanie się i agresję, z drugiej pokazywać „zanętę”, jaką może być plan wsparcia głębokich przemian zmieniających Rosję od spodu i od środka.
Jednak zdaniem prezydenta:
- Dzisiaj łączenie tych metod stosowanych przez świat zachodni byłoby tylko i wyłącznie robieniem wody z mózgu samym Rosjanom, którzy odczytają to jako dowód słabości świata zachodniego. A nic tak nie zachęca agresji, jak przekonanie, że potencjalna ofiara jest słaba. Skłonna się poddać albo zapłacić za swoje bezpieczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?