Jak w marzeniach wyobrażała sobie Pani swoją przyszłość? Wiązała ją Pani z branżą motoryzacyjną?
W bardzo młodym wieku miałam inne plany zawodowe. Myślałam o historii sztuki czy archeologii śródziemnomorskiej. Natomiast życie ułożyło się zupełnie inaczej. Trzeba myśleć realnie i dlatego skończyłam studia prawnicze.
Jak wyglądały Pani początki w branży motoryzacyjnej?
Trafiłam do niej w 1995 roku. Wówczas branża motoryzacyjna dopiero zaczęła się rozwijać - zaczął tworzyć się bardzo profesjonalny, naznaczony wieloma standardami i procedurami biznes. Wcale niełatwy. Wymagający przemyślanej, intensywnej działalności handlowej czy marketingowej, a także trudny pod względem prawnym - ponieważ jest to przedsiębiorstwo, które funkcjonuje w bardzo wielu aspektach. Trzeba mieć solidne zaplecze techniczne, wykwalifikowanych i przeszkolonych pracowników, którzy wiedzą co mają zrobić w każdej sytuacji. Poza tym, branża motoryzacyjna cały czas intensywnie się rozwija i trzeba być na bieżąco z wszelkimi nowymi rozwiązaniami.
W branży motoryzacyjnej spodobało mi się to, że pozwala na znaczną kreatywność. Dobrze prowadzony biznes, daje efekty, w postaci wzrostu sprzedaży, liczby klientów, co daje dużą motywację i napędza do działania. Co więcej - te sukcesy można też osiągać na mniejszych rynkach, chociażby takich jak Białystok czy Olsztyn. Wspomnę tylko, że dwukrotnie zostaliśmy Dealerem Roku (2012, 2014), czyli najlepszym dealerem w Polsce.
Zmieniła się branża, a czy zmienili się także klienci?
Klienci są bardziej wymagający i świadomi swoich potrzeb. Przychodzą do nas, opowiadają o swoich oczekiwaniach, którym próbujemy sprostać. Obecnie, właściwie każdy samochód jest „szyty na miarę” indywidualnych potrzeb. Ponieważ sprzedaż się rozwija - to myślę, że jesteśmy skuteczni.
A jaka powinna być kobieta biznesu?
Przede wszystkim musi być zorganizowana i pracowita. Jeżeli kobieta trafia do biznesu, to zazwyczaj chce pogodzić życie rodzinne z zawodowym. Współczesna kobieta nie chce wybierać. Chce spełniać się zawodowo i mieć do kogo wracać do domu. Chce być cenionym pracownikiem i lepić pierogi na święta. Dlatego musimy wypracować sposób pozwalający na połączenie wszystkich elementów. To wszystko wymaga bardzo dobrej organizacji. Ale dobra organizacja świata wokół siebie to akurat domena większości kobiet. Jest nas coraz więcej w biznesie, odnosimy wiele sukcesów i cieszymy się dobrą opinią. Oczywiście wszystko to dotyczy także mnie. Czasami bywa ciężko, ale żeby zaraz z czegoś rezygnować - … nie.
Zatrudniacie blisko 70 osób. Czy łatwo jest zarządzać tak dużą grupą?
Trzeba stawiać na dobrych ludzi. Należy ich doceniać i dawać sporo samodzielności. Nie należy zakładać, że jest się nieomylnym, bo nikt nie jest. Trzeba słuchać ludzi. Jeżeli są zaangażowani w swoją pracę, to chcą, żeby przedsiębiorstwo, w którym spędzają wiele godzin - funkcjonowało optymalnie. Fajnie jest powiedzieć w towarzystwie, że pracuje się w jakieś firmie i jest to powód do dumy. Jeśli pracownicy mają spostrzeżenia, to dobrze, mogą okazać się przydatne. Ale trzeba brać też pod uwagę, że każdy ma swoje problemy i czasami bywają gorsze dni.
Zawsze można pobudować budynek i kupić maszyny, ale bez człowieka one nic nie znaczą. Nie będą rozmawiać z klientami, ani nas odpowiednio reprezentować.
Jakie macie plany na przyszłość?
Chcemy sprzedawać jeszcze więcej samochodów. Plany rosną i trzeba je zrealizować. Poza tym, w tym roku chcemy - do naszego obiektu w Olsztynie - dobudować blacharnię, lakiernię. Przed nami cały czas nowe wyzwania. Ale tak właśnie ma być.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?