„Makbet” jako jeden z najsłynniejszych dramatów Shakespeare’a jest uniwersalną opowieścią o mechanizmach rządzących wojną, władzą, polityką i życiem ludzi. W sztuce wybrzmiewa również ważne pytanie: skąd się bierze zło. W tłumaczeniu Stanisława Barańczaka to klasyczne dzieło poruszające uniwersalne tematy oraz poszukujące mechanizmów, które determinują władzę, wiedzę i życie człowieka.
- "Makbet" w Teatrze Dramatycznym miał być klasyczny, nowoczesny i widowiskowy. Jest to swoisty miszmasz, ale tak właśnie miało być - mówi dyrektor Teatru Dramatycznego, Piotr Półtorak. I dodaje: - Chciałem, by "Makbet" znalazł się w repertuarze. Moja intuicja okazała się trafiona, mamy to co mamy na świecie i ten spektakl jest bardzo uniwersalny i pasuje do obecnej rzeczywistości.
Premiera spektaklu "Makbet" już w sobotę
W białostockiej inscenizacji dramatu wielkiego Stradforczyka ważną rolę odgrywają barwne, interesujące – niekiedy wręcz okrutne - postaci kobiet.
- Wiedźmy są istotne nie tylko w tym spektaklu, ale też w naszym codziennym życiu. To wszystkie pokusy, które na nas czyhają – mówi Bernard Bania, który zagra w spektaklu tytułową rolę.
Za reżyserię, choreografię, muzykę i scenografię odpowiada Grzegorz Suski.
- Chcemy uchwycić wszystkie sensy Shakespeare’a. Oczywiście interpretujemy je po swojemu, ale tradycją jest słowo (i praca nad nim) oraz zawartość intelektualna, emocjonalna. Natomiast nowoczesność to inscenizacja. Muzyka, scenografia i kostiumy nie są archaiczne, ale na pewno nawiązują do klasyki – wyjaśnia Grzegorz Suski.
Realizator jest dobrze znany białostockiej publiczności jako twórca „Hobbita”.
- Grzegorz Suski stworzył przy „Hobbicie” wielkie widowisko i w związku z tym widzowie mają duże oczekiwania. Liczę na to, że „Makbet” również będzie wspaniałym przedstawieniem z piękną scenografią i wyjątkowymi kostiumami. Mam także nadzieję, że nasza najnowsza produkcja okaże się sukcesem – zauważa dyrektor.
Ze względu na trwający remont budynku Teatru premiera, to nie lada wyzwanie dla osób, które zajmują się scenografią i kostiumami. Wszystkie pracownie teatralne wykazały się ogromem pracy.
Kostiumy zaprojektowała Anna Czyż, która dała się poznać białostockiej publiczności jako projektantka strojów do scenicznej wersji książki Tolkiena.
- Mieliśmy założenia, aby pokazać coś co jest ładne, ale pod spodem czai się zło. Skupiliśmy się na warstwie zewnętrznej, modowej, aby omamić widza i pokazać nieistotne rzeczy, pod którymi znajdują się rzeczy najistotniejsze i wszystko to, co jest w nas, w naszym wnętrzu. Wybiegaliśmy raczej w przyszłość, niż w przeszłość – ocenia Anna Czyż.
Rolę Lady Makbet kreuje Justyna Godlewska-Kruczkowska.
- Mam nadzieję, że moja postać będzie inna od wszystkich dotychczasowych Lady Makbet, ponieważ dałam jej swoją wrażliwość, wyobraźnię, głos. Niewątpliwie jest to postać zła. Korzystamy z tłumaczenia Barańczaka, ale podchodzimy z dużym szacunkiem do słowa, wiersza – mówi Justyna Godlewska-Kruczkowska.
Z okazji premiery Makbeta instytucja przygotowała dla widzów niespodziankę
- Premierowy wieczór uświetni pokaz w wykonaniu Podlaskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Trzaskawica”. O godz. 18:00 przed Kinem TON białostoczanie będą mogli zobaczyć niepowtarzalne widowisko w wykonaniu białostockiej grupy rekonstrukcyjnej, podczas którego nie zabraknie walk na miecze – dodaje Piotr Półtorak.
Premiera spektaklu odbędzie się 14 maja, o godz. 19:00.
Przedstawienie będzie można obejrzeć również 15, 20 i 21 maja, o godz. 19:00 w Kinie TON.
Czytaj również:
Seniorada. Aktywni artystycznie seniorzy, po przewie z powodu pandemii wystąpili na scenie kina Forum (zdjęcia)
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?