To tak jakby ktoś powiedział, że jest kawalerem, a wziął kredyt w ramach programu „Rodzina na swoim” - komentuje Maciej Biernacki, radny PO.
Właśnie wyszło na jaw, że Marcin Szczudło od marca jest dyrektorem biura komunikacji w Polskiej Spółce Gazownictwa. A jeszcze w kwietniu utrzymywał, że pracuje w branży PR nie związanej ze sferą publiczną.
- Każdy radny składa oświadczenia majątkowe. Wcześniej czy później wszyscy by się dowiedzieli, gdzie pracuje Szczudło - mówi Zbigniew Nikitorowicz, radny PO.
Natomiast przewodząca komitetowi Truskolaskiego Anna Augustyn twierdzi, że jej nie obchodzi , gdzie pracuje ten radny.
- Te kwestie ocenią wyborcy. Mogę komentować wyłącznie jego działalność w radzie miasta. Prosiłam, by po tym, jak opuścił nasz klub zrzekł się funkcji wiceprzewodniczącego. Bo dostał ją, gdy jeszcze nam szefował. Odmówił. Więcej prosić nie będę - mówi Augustyn.
Po przejściu Szczudły do PiS trudno go spotkać na komisjach rady miasta. Maciej Biernacki, przewodniczący komisji infrastruktury potwierdza, że na ostatnim posiedzeniu radnego nie było. Nie poinformował o powodzie swej absencji. Jak mówi Zbigniew Brożek z PiS, przewodniczący komisji sportu, także na jej posiedzeniu Szczudło był nieobecny.
- Faktycznie zdarzyło mi się nie być. Miałem ostatnio intensywniejszy okres w pracy - mówi radny Szczudło.
Na sesje rady miasta jednak przychodzi. Na komisje brakuje czasu. Radny odczuje to w portfelu. Każda taka nieobecność to o 20 proc. niższa dieta. Jednak bywa, że posiedzenia komisji są przerywane i kończą w dniu sesji. Wystarczy więc, by radny się podpisał, że był na dokończeniu posiedzenia i pieniędzy nikt już mu nie odbierze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?