Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy oszukują na potęgę

bkociakowska
Pracownicy oszukują na potęgę
Pracownicy oszukują na potęgę sxc
Prawie 80 proc. firm ma problem z pracownikami. Kradzieże, przywłaszczenia, oszustwa, wykorzystywanie służbowych telefonów, samochodów czy komputerów do celów prywatnych – to najczęściej popełniane przez pracowników przewinienia.

Polscy pracownicy branży handel detaliczny w minionym roku znaleźli się na 3. miejscu w Europie pod względem kradzieży – wynika z raportu firmy Euler Hermes „Anomia pracownicza w Polsce”. Biorąc pod uwagę fakt, że całość strat w branży handlowej w kraju (spowodowanych kradzieżami, działaniami przestępczymi, nieodpowiednimi dostawami oraz błędami wewnętrznymi) wynosiła w minionym roku 1,67 mld dolarów, to sami pracownicy okradli pracodawców na kwotę 551 milionów dolarów. A więc, 33,5 proc. wartości wszystkich kradzieży było udziałem własnych pracowników. W tym niechlubnym rankingu przed nami znalazła się tylko Rosja i Słowacja.

Uważają, że nie kradną
Anomia pracownicza – tak w latach 80. ubiegłego wieku psychologowie opisali stan, w którym pracownik okrada swojego pracodawcę bez poczucia winy.
– W tamtych czasach praca została pozbawiona jakiegokolwiek etosu, kontekstu moralnego, jak i poczucia zobowiązania wobec pracodawcy – mówi Andrzej Malinowski, prezydent pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej.

Okazuje się, że stare przyzwyczajenia bardzo trudno jest zmienić. Więcej, zjawisko anomii pracowniczej wydaje się być coraz powszechniejsze.
Jak podkreśla Mieszko Maj, psycholog biznesu, osoby dopuszczające się anomii mają poczucie, że w jakiejś konkretnej sytuacji można swobodnie okradać pracodawcę. Nie nazywają samych siebie złodziejami, mówią, że „korzystają z okazji” lub „ze stanowiska”.

Również Wojciech Winogrodzki, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców uważa, że przyczyną przewinień pracowników jest to, że odziedziczyliśmy po poprzednim systemie bardzo luźny stosunek do własności prywatnej. I, niestety, potrzeba czasu by to zmienić. I to dużo czasu.
– Myślę, że najwięcej nadużyć pracowniczych związanych jest z czasem pracy – dodaje.
Wylicza, że pracownicy spóźniają się i wcześniej wychodzą z pracy, robią liczne przerwy na papierosa, przedłużają przerwy na posiłki (często kilkakrotnie), załatwiają sprawy prywatne w czasie pracy lub po prostu nic nie robią. Jest to zjawisko obserwowane wszędzie – nie tylko w urzędach, ale i w firmach prywatnych.
Z obserwacji prezesa Podlaskiego Związku Pracodawców wynika, że bardziej rzetelni są starsi pracownicy, oni bardziej utożsamiają się z zakładem pracy. Młodzież teraz ma bardzo luźny stosunek do pracodawcy – tu rotacja jest znacznie większa.
– Taka osoba często chce pobyć w firmie chwilę, nauczyć się czegoś i iść dalej – dodaje.

Dorabiają w pracy
Dużą pokusą dla pracowników jest służbowy samochód, telefon, a nawet internet. Ileż to spraw  prywatnych pracownicy załatwiają korzystając ze służbowych sprzętów? A to wydrukują sobie pismo prywatne, a to skopiują parę kartek jakiegoś dokumentu, a to kupią coś w sklepie internetowym podczas pracy. Takich przykładów, kiedy pracownik okrada pracodawcę, a nawet nie ma świadomości, że robi coś złego, uważa, że mu się to należy, można podać znacznie więcej. 
– Telefony komórkowe i rozmowy prywatne, samochód służbowy i wyjazd prywatny pracownika w godzinach pracy, codzienne załatwianie, własnych interesów 3-4 godziny dziennie – firma pod Białymstokiem. Tu się żyje,  a właściciel „ślepy” – tak jeden z internautów skomentował sytuację w firmie na naszej stronie internetowej.
– W mojej branży, branży informatycznej i ogólnie tzw. intelektualnej, częstym przewinieniem pracowników jest wykonywanie w godzinach pracy innej pracy zarobkowej – tłumaczy Wojciech Winogrodzki.

Pracownicy często uważają własność intelektualną firmy i jej tajemnice za własną. Często pracownik, który przechodzi do konkurencji wykorzystuje informacje dotyczące kontaktów handlowych czy biznesowych wyniesionych z poprzedniej firmy.

A w jaki sposób są najczęściej wykrywane nadużycia? Z raportu wynika, że przeważnie wskutek rutynowej kontroli (60 proc.). Ale często wykrycie nadużycia jest dziełem przypadku lub jest możliwe dzięki anonimowym informacjom od pracowników.
– Są dwa podstawowe podejścia do walki z nadużyciami – mówi Wojciech Winogrodzki.
Jedno polega na ścisłej kontroli. Drugi sposób to podejście ekonomiczne, wiązanie efektu pracy pracownika z wynikiem przedsiębiorstwa.
– Jest jeszcze trzecia metoda, nałożenie tylu obowiązków, żeby pracownik nie miał czasu na prywatne sprawy – dodaje prezes Podlaskiego Związku Pracodawców.
Jego zdaniem najskuteczniejsze są te metody, które wiążą kulturę organizacji pracy z efektem ekonomicznym firmy. Do tego potrzebny jest m.in. system szkoleń, odpowiednie przygotowanie menedżerów, budowanie relacji w obrębie załogi – tworzenie sytuacji, żeby pracownik czuł się emocjonalnie związany nie tylko z własnym interesem, ale również interesem kolegi czy koleżanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny