Zawsze chciałem być żołnierzem. Praca w armii to było spełnienie marzeń - mówi szer. Radosław Kuryło.
- To szansa, żeby przeżyć przygodę, zobaczyć trochę świata i poznać fajnych ludzi. Wojsko daje dobrą perspektywę na życie - dodaje szer. Marek Czaban.
Obaj służą w białostockiej jednostce od dwóch lat. Pełnią funkcję celowniczego przy obsłudze wozu bojowego.
Teraz w ich ślady mogą pójść także inni chętni. Białostocki 18. Pułk Rozpoznawczy właśnie ogłosił kolejny nabór. Chce przyjąć do pracy około 120 nowych osób. Kolejne 25 może zostać przyjętych do Narodowych Sił Rezerwowych.
To nie praca, to służba
- To nie jest zwykła praca, to służba. Dlatego szukamy ludzi, którzy naprawdę lubią wojsko - mówi kpt. Jan Busłowicz, rzecznik 18. Pułku Rozpoznawczego. - Najbardziej poszukiwani są mechanicy, kierowcy i osoby ze znajomością języka angielskiego.
Zawodowym żołnierzem może zostać każdy, kto ma za sobą zasadniczą służbę wojskową, ukończone gimnazjum, polskie obywatelstwo i nieposzlakowaną opinię. Trzeba zdać egzamin sprawnościowy. Kandydaci zaliczają ćwiczenia na drążku, skrętoskłony, bieg wahadłowy i na 3000 metrów. Potem czeka ich jeszcze rozmowa z psychologiem i kadrowcem.
Jest o co walczyć. Szeregowy zarabia na rękę około 2100 złotych. Oprócz tego dostaje 500 złotych dodatku mieszkaniowego. Może też liczyć na bezpłatne umundurowanie i ekwipunek.
Nabór potrwa do połowy czerwca. Chętni mogą się zgłaszać w każdy piątek, do godz. 8, do jednostki przy ul. Kawaleryjskiej 70 w Białymstoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?