Te pieniądze zostają w budżecie - mówi kpt. Michał Zagłoba z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Białymstoku.
Więźniowie nieodpłatnie pracują m.in. w białostockich szkołach i przedszkolach, ale też w internatach, szpitalu, stowarzyszeniach Droga i Jasny Cel. Zajmują się tam głównie pracami porządkowymi: sprzątaniem, odśnieżaniem i drobnymi naprawami. Wykonują też prace typowo remontowe.
- Te ostatnie zdarzają się zwłaszcza w okresie ferii zimowych, wakacji. Odnotowujemy wówczas zwiększone zapotrzebowanie na pracę skazanych - mówi kpt. Michał Zagłoba.
Więźniowie z białostockiego zakładu pracują też odpłatnie w dziesięciu różnych firmach. Największa grupa zatrudniona jest przy sprzątaniu miasta.
Dla porównania, skazani ze wszystkich podlaskich więzień społecznie przepracowali w ubiegłym roku ponad 230 tysięcy godzin. I dzięki ich pracy w budżetach podlaskich samorządów zostało ponad dwa miliony złotych.
- Praca jest najlepszą formą resocjalizacji skazanych - podkreśla kpt. Michał Zagłoba.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?