Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozwiedzaj Podlasie, detektywie. Gry miejskie to prawdziwa frajda

Agata Sawczenko [email protected]
Krystyna Jaworska, wraz z innymi działaczami Ogniska Polskiego w Turynie, doprowadziła do powstania na Monte Cassino wystawy  o losach Polaków
Krystyna Jaworska, wraz z innymi działaczami Ogniska Polskiego w Turynie, doprowadziła do powstania na Monte Cassino wystawy o losach Polaków archiwum prywatne
Zwiedzanie naprawdę może być przygodą. Wystarczy półtorej godziny, telefon z dostępem do internetu i trochę dociekliwości. Gra miejska sprawi, że poczujesz się jak detektyw i historyk.

Jest 1596 rok - czas, w którym w zespole klasztornym w Supraślu dochodzi do serii kradzieży cennych przedmiotów liturgicznych i elementów wystroju cerkwi. Wszystkie ślady prowadzą do pracownika klasztornej drukarni… Jednak brat Sergiusz ma wątpliwości. Zauważył, że dobór skradzionych przedmiotów nie jest przypadkowy, a w drukarni nie powstają tylko książki na zamówienie przełożonych klasztoru. Brat Sergiusz, pełen złych przeczuć rozpoczyna swoje prywatne śledztwo…

To nie jest początek historycznego kryminału. To wprowadzenie do interaktywnej gry miejskiej. Od niedawna w trzech miastach powiatu białostockiego: Supraślu, Czarnej Białostockiej i Zabłudowie, można spędzić ciekawie czas uczestnicząc bezpłatnie w historycznej grze miejskiej za pośrednictwem telefonu komórkowego z dostępem do internetu.

Zostań pionkiem na gigantycznej planszy

- To bardzo ciekawa i aktywna forma rozrywki - mówi Radosław Kucharczyk, białostoczanin z urodzenia, obecnie pracujący w warszawskiej firmie Habitat Prime, która przygotowała gry miejskie w naszym regionie przy wsparciu środków Unii Europejskiej. - Gra miejska może toczyć się w przestrzeni rzeczywistej, gdzie ulice i zabudowa to gigantyczna plansza, po której poruszają się ludzie. Jak się przekonałem, to przygoda, emocje oraz okazja do zdobycia nowej wiedzy w bardzo przystępnej formie. W okolicach Białegostoku można znaleźć kilka stałych gier miejskich. Stałych, czyli takich w które można grać o każdej porze. Wystarczy wejść na odpowiednią stronę www.grajwpolsce.pl, ściągnąć jeden pakiet plików i jesteśmy gotowi do gry. Wszystko, co potrzebne, mamy już w telefonie.

Gra miejska w telefonie czy w tablecie to świetna alternatywa dla tradycyjnego zwiedzania z przewodnikiem. Zamiast słuchać suchych informacji o danym miejscu, jego zabytkach czy historii, można zdobywać je samemu, dobrze się przy tym bawiąc. Do wszystkich informacji dochodzimy sami - klucząc po mieście, szukając znaków, rozwiązując niemal kryminalne zagadki. Możemy poprosić o pomoc przechodniów, możemy zajrzeć na stronę internetową gry, gdzie mamy dodatkowe wskazówki i informacje na temat danej miejscowości. Ale tak naprawdę największą frajdę sprawia samodzielne odkrywanie tajemnic Zabłudowa, Czarnej Białostockiej czy Supraśla. Naprawdę możemy poczuć się jak bohaterowie historycznej powieści czy fabularnego filmu z historią w tle.
Aby rozpocząć grę, potrzebny jest nam tylko telefon czy tablet z dostępem do internetu. Inaczej niż w zorganizowanych grach miejskich - zaczynamy, kiedy chcemy, skąd chcemy, z kim chcemy. Równie dobrze możemy zagrać w nią sami, jak i umówić się na rywalizację z większą grupą znajomych. Sami jesteśmy organizatorami imprezy, niepotrzebny nam ustalony wcześniej start, punktowi, którzy będą rozdzielali zadania i sprawdzali stopień ich wykonania.

Rozwiąż wszystkie zagadki

Logujemy się na stronie konkretnej gry i zaczynamy. Stajemy się pionkiem w interaktywnej grze. Planszą zaś jest całe miasto. Chodzimy po głównych ulicach, zwiedzamy i wypełniamy zadania. Każda rozwiązana zagadka prowadzi nas do następnego ciekawego miejsca.

- Pytania są związane z historią - mówi Radosław Kucharczyk. - Gracze muszą znaleźć odpowiedni obraz, odpowiednią rzeźbę na odpowiednim budynku. Potem na przykład odpowiedzieć na pytanie, na co ona wskazuje. Bo to prowadzi nas do następnej wskazówki.

W grze, która funkcjonuje w Supraślu przenosimy się do roku 1596 rok - czasu, w którym w lokalnym zespole klasztornym dochodzi do serii kradzieży cennych przedmiotów liturgicznych i elementów wystroju cerkwi. Wszystkie ślady prowadzą do pracownika klasztornej drukarni… Problem w tym, że skradzione przedmioty nie wydają się przypadkowe, a w drukarni nie powstają tylko książki na zamówienie przełożonych klasztoru. Wcielamy się w rolę brata Sergiusza, który rusza, by odkryć prawdę. Ta gra to świetna detektywistyczna przygoda, pełna zagadek, śledzenia tropów i z ciekawym finałem. Idealna dla fanów dobrych kryminałów. Bo aby wygrać, należy jak najszybciej pokonać trasę, jaką podążał złodziej, prawidłowo wykonać wszystkie zadania czekające na punktach gry, oraz najważniejsze - złapać złodzieja na gorącym uczynku.

W Czarnej Białostockiej możemy zostać przedsiębiorcą. Jako zarządca stacji przeładunkowej musimy zdobyć fundusze i materiały na jej rozbudowę. Ta gra jest pełna ciekawych zadań. Aby je rozwiązać, trzeba wykazać się spostrzegawczością, umiejętnością porównywaniu szczegółów architektonicznych oraz logicznego łączenia elementów na budynkach. Wykonanie każdego z zadań pozwala na zdobycie materiałów służących do rozbudowy stacji przeładunkowej, a także na zatrudnienie niezbędnych specjalistów. Podczas gry można zwiedzić i zobaczyć bardzo ciekawe miejsca. Gra toczy się przede wszystkim w rejonach dworca kolejowego. Duży, drewniany gmach z ozdobnym gzymsem, postawiony jeszcze za czasów Cesarstwa Rosyjskiego już nie istnieje, ale zachował się za to piętrowy dom z żółtej cegły, przeznaczony na mieszkania dla pracowników dworcowej administracji - jest najstarszym zachowanym budynkiem w Czarnej Białostockiej.

Gra w Zabłudowie przenosi nas do niebezpiecznych czasów. Jest 25 grudnia 1659 roku. Podczas mszy świętej do miejscowości docierają wojska moskiewskie pod wodzą Iwana Chowańskiego podpalając zabudowania i strzelając do ludności. Ogień trawi coraz to nowe budowle - trzeba ratować, co tylko możliwe! Szczególnie dokumenty i kosztowności, które nie mogą wpaść w ręce najeźdźców!
Wcielamy się w rolę Jana Dobrzyckiego - młodego rzemieślnika, który otrzymał niezwykle ważne zadanie. Musimy jak najszybciej ukryć przed rosyjskimi żołnierzami cenne dokumenty oraz kosztowności, które mają w późniejszym czasie być pomocne podczas odbudowy miasta.

- To bardzo fajny pomysł na spędzanie wolnego czasu, szczególnie w Supraślu, w którym wiele osób wypoczywa i spędza weekendy, stanowi ona dodatkowe urozmaicenie wypoczynku - dodaje Radosław Kucharczyk. - A ludzie grając w te gry, naprawdę dobrze się bawią. Samodzielne odkrywanie historii to prawdziwa frajda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny