Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar za pożarem. Centrum miasta w ogniu. Podpalenie niewykluczone. (2 x zdjęcia)

Krzysztof Jankowski
w pobliżu osiedla domków jednorodzinnych
w pobliżu osiedla domków jednorodzinnych Krzysztof jankowski
Pożar w bloku w centrum. - Podpalenie nie jest wykluczone - mówi bryg. Jan Szkoda, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Podlaskim.

[galeria_glowna]
Pożar za pożarem wybuchały w poniedziałek wieczorem w centrum Bielska Podlaskiego. Najpierw w piwnicy bloku mieszkalnego spłonęły drzwi i rower, a godzinę później dwieście metrów dalej pojawił się ogień w szeregu drewnianych zabudowań gospodarczych.

Pożar poruszył mieszkańców Bielska Podlaskiego. Serię zdjęć przysłał nam Artur Brunkalla.

- W pierwszym z tych pożarów podejrzewamy podpalenie. Przyczyn drugiego nie jesteśmy jeszcze w stanie ustalić - mówi bryg. Jan Szkoda, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Podlaskim.

Pożar w bloku przy ul. Kościuszki (w pobliżu warsztatów spółdzielni mieszkaniowej) wybuchł około godz. 19.

- Paliły się drzwi do piwnicy i przyczepiony do nich łańcuchem rower górski - mówi bryg. Szkoda. - I drzwi i rower uległy zniszczeniu. Strażacy użyli dmuchawy do oddymienia klatki schodowej.

Pożar w drewnianych zabudowaniach

Nieco ponad godzinę po tym wydarzeniu znowu pojawił się ogień. Okazało się, że tym razem pożar wybuchł w stojących opodal bloków mieszkalnych zabudowaniach drewnianych.

- Z okna swoich mieszkań widzieliśmy słup dymu wyższy od naszych bloków - mówili mieszkańcy budynków przy ul. 11 Listopada.

Dym pojawił się na terenie zabudowanym domami jednorodzinnymi, oddzielającym blok przy ul. 11 Listopada 7C od alei Piłsudskiego i ronda.

- Ogień objął ciągu budynków gospodarczych i poddasze zaadaptowane na mieszkanie - mówi bryg. Jan Szkoda. - Płonęła też wiata, w której były składowane opony. To one powodowały charakterystyczny swąd i duże zadymienie.

Tym razem na miejsce pożaru przyjechały dwa wozy PSP i dwa OSP. W sumie do akcji ruszyło 15 strażaków.

- W obu przypadkach pożarami zajęła się grupa dochodzeniowo-śledcza policji - mów bryg. Szkoda.

Z relacji sąsiadów budynków objętych ogniem wynika, że w jednym ze spalonych domów przed laty mieszkało starsze małżeństwo, ale od kilku lat nie był on zamieszkany.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny