- Poczułam swąd spalenizny, sprawdziłam całe mieszkanie i dopiero gdy otworzyłam drzwi na klatkę, zobaczyłam buchające płomienie - mówi jedna z mieszkanek bloku przy Pułaskiego 47/1.
Pożar zaskoczył mieszkańców nad ranem. Wiele osób jeszcze w piżamach łapało dzieci i znosiło do zaparkowanych obok bloku samochodów. Po drodze pukali do mieszkań i informowali sąsiadów o niebezpieczeństwie.
- Ogień pojawił się w instalacji elektrycznej na klatce na drugim piętrze i poszedł w górę - mówi jeden ze świadków.
Straż pożarna była na miejscu po kilku minutach.
- O godz. 8.17 otrzymaliśmy zgłoszenie o zapaleniu się skrzynki elektrycznej w jednej z klatek - mówi dyżurny Wojewódzkiej Komendy PSP w Białymstoku. - Na miejsce wysłaliśmy trzy zastępy.
Strażacy szybko opanowali sytuację i oddymili pomieszczenie. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Na miejscu było też pogotowie, policja i pracownicy PGE.
Zobacz też:
Nowe Miasto. Pożar na Zachodniej. Omal nie spłonęło mieszkanie
Nowe Miasto: Pożar na balkonie. Zapaliły się kwiatki. (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?