Pożary w Białymstoku. Rosną budynki,ale nie drabiny

Najwyższa drabina, jaką dysponują białostoccy strażacy, ma 37 m. Wieża kościoła św. Wojciecha, która spłonęła w niedzielę - 40. Na przyjazd sprzętu gaśniczego z Warszawy o drabinie wystarczająco wysokiej do walki z ogniem strażacy czekali dwie godziny. Gdy już dotarł do Białegostoku, dach prawie spłonął. Stołeczny sprzęt przydał się więc praktycznie tylko do prac rozbiórkowych.

- Strażacy chcieliby mieć sprzęt o najwyższych parametrach. Jest tylko pytanie, gdzie spotykają się rzeczywiste potrzeby z naszym chciejstwem - komentuje Marcin Janowski, rzecznik podlaskiej straży pożarnej. - Straż pożarna wydaje duże kwoty na zapewnienie ewakuacji i ratowania życia i zdrowia ludzi. I to jest nasz najważniejszy cel. Państwo nie jest w stanie wyłożyć setek milionów zł, mieć straż miała drabinę tak wysoką jak najwyższy budynek w Polsce. Najwyższe budynki w kraju mają 200 metrów. A najwyższy podnośnik na świecie - 112 metrów. I znajduje się w Moskwie.

Zapewnia, że obecnie posiadany sprzęt jest wystarczający, by zapewnić bezpieczeństwo ludzi w Białymstoku. Na wyposażeniu białostockich strażaków są dwa 24-metrowe podnośniki, które umożliwiają ewakuację ludzi z trzeciego piętra oraz dwie 37-metrowe drabiny, które sięgają do dziesiątej kondygnacji.

Do apartamentowców drabiny nie sięgną

Tymczasem przy ul. Wesołej w Białymstoku do końca przyszłego roku ma powstać wysoki na blisko 50 m 15-piętrowy apartamentowiec LegioNova. Tuż obok 18-piętrowego wieżowca przy ul. Żelaznej. Z kolei przy ul. Tysiąclecia, obok oddanych do użytku budynków od strony ul. Kombatantów, powstaje apartamentowiec wysoki na 54 m.

To tyle samo co budynek Urzędu Miejskiego w Białymstoku
- Zabezpieczenie przeciwpożarowe wszystkich obiektów jest podstawowym obowiązkiem ustawowym właściciela i administratora - podkreśla Janowski. - W przeciwnym wypadku nawet najbardziej wymyślny sprzęt strażacki nie jest w stanie ugasić z zewnątrz pożaru takiego budynku. Straż pożarna nie ma wpływu na efekty nieumyślnego działania ludzi, czy awarii instalacji w obiekcie.

- Nasze budynki mają niepalną konstrukcję, można powiedzieć, że same się bronią - zapewnia Agnieszka Parafianowicz, dyrektor ds. inwestycji z Rogowski Development, który buduje wieżowce przy ul. Tysiąclecia i Wesołej. - Są one wyposażone w odpowiednie systemy przeciwpożarowe, system oddymiania, czujki dymowe, które uruchamiają alarm, drzwi przeciwpożarowe.

Na osiedlach - bezpieczniej

Belweder Podlaski kończy budowę Apartamentów Branickiego wysokich na 44 metry. Jaz-Bud buduje budynki 8-piętrowe. Najwyższe osiedle wzniesione w Białymstoku przez Yuniversal Podlaski to 33-metrowe Osiedle w Zieleni przy ul. Wiadukt.

- U nas dominuje tzw. średnia wysoka - mówi Juwenal Gimer, wiceprezes Yuniversalu Podlaskiego. - Wszystko zależy jednak od planów zagospodarowania przestrzennego przygotowywanych przez miejskich urbanistów.

- Zabudowa mieszkaniowa w naszym mieście to 30-35 metrów - mówi Piotr Firsowicz, dyrektor departamentu urbanistyki w białostockim magistracie. - Wysokość zabudowy określa głównie płaszczyzna wokół lotniska Krywlany.