Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie listopadowe 1830 - nadal wiemy mało

Janusz Bakunowicz
Tomasz Narbutt (z prawej) zebrał informacje dotyczące powstania listopadowego. Podzielił się z nimi w czwartkowy wieczór. Twierdzi jednak, że brakuje detali dotyczących tego zrywu niepodległościowego
Tomasz Narbutt (z prawej) zebrał informacje dotyczące powstania listopadowego. Podzielił się z nimi w czwartkowy wieczór. Twierdzi jednak, że brakuje detali dotyczących tego zrywu niepodległościowego Fot. Archiwum
Na temat powstania najwięcej informacji mamy z gazet - twierdził na spotkaniu Tomasz Narbutt, bielski amator historii. - Chciałem dowiedzieć się czegoś więcej o atmosferze ówczesnych czasów. Właśnie takich informacji brakuje i nigdzie nie można ich znaleźć.

Powstanie listopadowe? Na jego temat nie mamy żadnych informacji oprócz książkowych. Do takiego wniosku doszedł Tomasz Narbutt, historyk z zamiłowania. Był on gospodarzem spotkania poświęconego temu wydarzeniu.

Spotkania organizuje bielski oddział NSZZ Solidarność i było to drugie spotkanie tego typu. Pierwsze było poświęcone powstaniu styczniowemu, choć i na czwartkowej sesji nie zabrakło informacji dotyczących styczniowego zrywu niepodległościowego.

A informacji brak

Tomasz Narbutt niejednokrotnie podejmował próby znalezienia informacji dotyczących powstania listopadowego. Nie interesowały go informacje, które można znaleźć w podręcznikach do historii. Chciał poznać otoczkę całego wydarzenia, m. in. jak odżywiano się w owym czasie, czy w Bielsku była kanalizacja. Jeżeli nie to, w którym roku wykonano pierwsze kanały sanitarne? Jakie były relacje finansowe i zależności pomiędzy urzędnikami polskimi i carskimi?

- Brakuje informacji dotyczących ogólnej atmosfery otaczającej powstanie listopadowe - mówił gospodarz spotkania. - Najwięcej takich informacji można uzyskać z ówczesnych gazet.

Właśnie z gazet można dowiedzieć się, że na początku XIX wieku Bielsk i okolice dość często nawiedzały epidemie cholery. Pozostałością po tych czasach są dość często spotykane tzw. krzyże zarazowe lub cmentarze choleryczne, które najczęściej znajdowały się w znacznej odległości od zabudowań. Taka epidemia cholery nawiedziła Bielsk podczas powstania listopadowego. Zmarło wówczas 45 proc. mieszkańców miasta.

W spotkaniu wzięli udział również nauczyciele historii z bielskich szkół.

- Wiele razy zastanawiałem się nad sensem tego powstania - mówił Zbigniew Rzepniewski, nauczyciel z Zespołu Szkół nr 1. - Są dwie szkoły na ten temat. Szkoła warszawska mówi, że był powstanie zainspirowało Polaków do walki narodowo-wyzwoleńczej. Z kolei historycy ze szkoły krakowskiej twierdzą, że powstanie nie powinno wybuchnąć, ponieważ przez ten fakt historyczny kraj się wykrwawił, masa polskiej inteligencji została zesłana na Sybir a część musiała udać się na emigrację.

Poszli za przykładem

Uczestnicy spotkania nie mieli wątpliwości, że na decyzję o wybuchu powstania duży wpływ miała ówczesna sytuacja międzynarodowa. Wówczas wiele państw wybrało walkę zbrojną jako możliwość odzyskania niepodległości. Dlaczego więc Polska nie powinna była pójść w ich ślady?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny