Ci dwaj posłowie to Paweł Krutul (Lewica) i Lech Kołakowski, kiedyś PiS, a dziś niezrzeszony w jego skład weszli tylko dwaj posłowie z Podlaskiego. Ten ostatni prastary las w Europie potrzebuje specjalnej ochrony.
- Przyroda to nasze dziedzictwo narodowe i skarb, który powinien nas łączyć. Udało się nam powołać zespół, w którym wspólnie będziemy szukać najlepszych rozwiązań dla Puszczy oraz mieszkańców regionu. Wiem na pewno, że nasz zespół parlamentarny będzie blisko współpracował z przedstawicielami świata nauki, samorządu, organizacji społecznych i ekologicznych, z lokalnymi mieszkankami i mieszkańcami - poinformował (20.03) na swoim Facebooku podlaski poseł Lewicy Paweł Krutul i zapewnił, że będzie szeroko o pracach zespołu informował.
Czytaj również: Ministerstwo: Polska realizuje wyrok TSUE. Przyrodnicy: To nie ochrona, a dalsza wycinka Puszczy (zdjęcia)
Lech Kołakowski (kiedyś PiS, a dziś poseł niezrzeszony) zapewnił, że powołanie zespołu to bardzo dobry pomysł, bo Puszcza Białowieska jest perłą i unikatem na skalę światową, który wymaga rozsądnej ochrony.
- Poza tym jestem Podlasianinem. Puszczę trzeba chronić i tak kształtować relacje na linii środowisko - mieszkańcy - gospodarka, by znaleźć złoty środek. Jestem zwolennikiem rozwiązań koncyliacyjnych Chciałbym, aby jedno z pierwszych posiedzeń zespołu odbyło się właśnie w puszczy, żeby wszyscy mogli ją zobaczyć. Trzeba najpierw wysłuchać mieszkańców, samorządu, naukowców, leśników i ministerstwa, a dopiero potem próbować rozwiązać problem - podkreślił Lech Kołakowski.
- Jest dużo różnych zespołów poselskich i szczerze mówiąc, nie jestem informowany o powstaniu każdego z nich - powiedział Dariusz Piontkowski, poseł PiS i wiceminister edukacji.
Chciał też wiedzieć, kto zespół do ochrony puszczy tworzy. Gdy usłyszał przedstawicie jakich partii do niego należą stwierdził, że połowie jego partii są w stałym kontakcie z ministerstwem środowiska i pewnie będą się przyglądali pracy zespołu ds. ochrony puszczy.
- Z mego punktu widzenia to trochę dziwne, że w jego skład wchodzą politycy totalnej opozycji, którzy, tak naprawdę, przyczynili się do zniszczenia Puszczy Białowieskiej. Decyzje wydawane z rządów PO-PSL o zakazie interwencji leśników wobec inwazji kornika przyczyniły się do zniszczenia ogromnej części puszczy. Zastanowię się więc czy wchodzić do takiego zespołu, a będzie to zależało od tego, w którą stronę będzie podążał. Jestem za ochroną puszczy i to leśnicy pokazali, że potrafią to robić - oznajmił poseł Piontkowski.
Dodał też, że niestety, duża część organizacji ekologicznych i polityków jest za niszczeniem Puszczy Białowieskiej i wykorzystuje do tego również instytucje Unii Europejskiej.
Także poseł Krzysztof Truskolaski nic o powstaniu zespołu puszczańskiego nie wiedział. Przyznał też, że nikt się z nim w tej kwestii nie kontaktował. Nie potrafił jednoznacznie powiedzieć, czy wejdzie w jego skład.
- W poprzedniej kadencji byłem w zespole do ochrony Puszczy Białowieskiej, który tworzył poseł Tomasz Cimoszewicz. Prawdopodobnie nie zapiszę się do niego, choć nie jest to wykluczone. Na pewno natomiast będę jego członkom służył pomocą, wiedzą i kontaktami z lokalnymi samorządowcami, bo trzeba wspomóc ten zespół również o czynnik samorządowy, czyli przedstawicieli mieszkańców. Ten zespół musi kontaktować się z mieszkańcami powiatu hajnowskiego - zapewnił poseł Truskolaski i dodał: - Jestem za ochroną Puszczy Białowieskiej, a to co robi PiS w tej sprawie to skandal. Potrzebny jest program dla Puszczy Białowieskiej i mieszkańcy muszą uczestniczyć w jego wprowadzaniu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?