Część dzieci klas I-III szkół podstawowych w całym województwie podlaskim, w poniedziałek zasiadła ponownie w szkolnych ławkach.
Decyzją rządzących, w 11 województwach w kraju, w ostatnim tygodniu kwietnia wprowadzono naukę hybrydową.
W każdej z placówek przebywać może zaledwie połowa najmłodszych uczniów. Druga połowa pozostaje wtedy w swoich domach na nauczaniu online.
O tym, w jaki sposób podzielone zostaną dzieci, zadecydować musieli dyrektorzy szkół. W większości podlaskich placówek ustalono, że dzielenia klas nie będzie. Pierwsza grupa do szkoły przychodzi w tym tygodniu, druga (o ile utrzyma się aktualny system pracy szkół) rozpocznie naukę stacjonarną w następny poniedziałek.
Są też placówki, gdzie grupy wymienią się po dwóch czy trzech dniach. Tak jest m.in. w Szkole Podstawowej nr 12 w Białymstoku.
- Przez te pierwsze dwa dni mamy u siebie pierwszaki i część klas drugich. W środę przyjdą pozostałe klasy drugie i trzecie - mówi Anna Satuła, dyrektor szkoły. - Nasza szkoła jest tak duża, że bez problemu moglibyśmy przyjąć wszystkie dzieci z klas I-III i rozmieścić je w budynku tak, by nie miały ze sobą żadnego kontaktu. Stosujemy się jednak to tych wytycznych i czekamy na dalsze decyzje. I nauczyciele i dzieci i rodzice, wszyscy chcemy wrócić już do normalnego rytmu pracy. Takie przerwy są dla nas wszystkich bardzo trudne.
Z kolei w Szkole Podstawowej nr 1 w Wasilkowie decydowano się na wprowadzenie sytemu zmianowego. Połowa dzieci przychodzi do szkoły rano, połowa popołudniu.
- Dzieci które są w szkole, mają przerwy o różnych godzinach. Pilnujemy by w tych wspólnych miejscach nosiły maseczki i by często myły ręce. Do tego regularnie wietrzymy sale - mówi Lucyna Bejm, dyrektor szkoły.
W poniedziałek w podlaskich szkołach frekwencja dopisała.
- Nie pojawiły się dziś u nas tylko pojedyncze dzieci. Można powiedzieć, ze ta frekwencja jest lepsza niż zazwyczaj. I widać było, że dzieci cieszą się z tego powrotu do szkoły - podkreśla Anna Satuła.
Radości z ponownego otwarcia szkół nie kryją też rodzice uczniów.
- Cieszę się i ja i moje dziecko. Syn tęsknił za kolegami i za panią. Poza tym ta nauka w szkole jest zupełnie inna niż w domu - mówi Anna Pikulska, mama Piotrusia, ucznia wasilkowskiej podstawówki. - Mamy tylko nadzieje, że już nic się nie zmieni i że dzieci do końca roku będą mgły chodzić do szkoły - dodaje pani Ewa.
Uczniowie klas IV – VIII szkół podstawowych i ponadpodstawowych nadal uczą się zdalnie. Jak zapowiada minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, pod koniec kwietnia należy się spodziewać kolejnych decyzji dotyczących nauki. Aktualne rozwiązania dotyczące szkół obowiązują do 2 maja.
Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?