Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebna jest odwaga

Martyna Tochwin
Mateusz Krzywicki ze Sparty Augustów choć ma dopiero 21 lat, ma już na swoim koncie wszystkie rekordy w poszczególnych kategoriach wiekowych.  Długie skoki prezentował w weekend w Sokółce.
Mateusz Krzywicki ze Sparty Augustów choć ma dopiero 21 lat, ma już na swoim koncie wszystkie rekordy w poszczególnych kategoriach wiekowych. Długie skoki prezentował w weekend w Sokółce. Fot. Martyna Tochwin
Trzeba mieć dużo pieniędzy, ułańską fantazję, no i przede wszystkim odwagę. Skoki na nartach wodnych to sport, który podnosi adrenalinę.

Mogli się o tym przekonać wszyscy, którzy w mioniony weekend odwiedzili teren nad zalewem sokólskim.

W miniony weekend na sokólskim zalewie królowały narty wodne. Odbywały się tam zawody Grand Prix Polski w narciarstwie wodnym.

Okazuje się, że narciarstwo wodne może uprawiać każdy. Potrzebne są tylko dwie rzeczy: zasobny portfel i dużo odwagi. To pierwsze jest potrzebne, żeby zaopatrzyć się w niezbędny sprzęt. Drugie - po to, żeby... wykonać skok.

- Narciarstwa może nauczyć się każdy - zapewnia Mateusz Krzywicki ze Sparty Augustów. - Chodzi o to, żeby się nie bać wody, żeby nie bać się skoku. A do tego wystarczy tylko odwaga. Poza tym, jak się już opanuje podstawowe umiejętności jazdy na nartach, to potem jest już łatwiej.

Przygoda Mateusza Krzywickiego z wodniactwem zaczęła się 14 lat temu. Jednak żartuje, że tak naprawdę to wodne sporty miał "zakodowane" już od dziecka.

- Mój tata jest trenerem Sparty. Niejako więc byłem już od samego początku skazany na narty wodne - tłumaczy Mateusz Krzywicki. - Nie umiałem jeszcze chodzić ani mówić, a już pływałem ze swoim ojcem.

Kontuzje na porządku dziennym

O rodzinnych tradycjach w nartach wodnych mówi też 20-letni Jakub Rutkowski, również ze Sparty Augustów.

- Moja ciocia Iwona Cyl z domu Rutkowska też jeździła na nartach - chwali się Jakub. - A dwa tygodnie temu po raz pierwszy skoczyła na nartach moja 12-letnia siostra Gosia.

Mateusz Krzywicki ma już na swoim koncie sukcesy. Niektóre z nich są dla niego powodem do dumy.

- Zająłem czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. Jestem też rekordzistą Polski we wszystkich możliwych kategoriach - wylicza jednym tchem Mateusz.

Narciarze nie ukrywają, że skoki na nartach wodnych są ryzykowne.

- Jest ryzyko, jest zabawa - żartuje Jakub Rutkowski.

Jego klubowy kolega przyznaje jednak, że w ciągu 14 lat uprawiania tego sportu, nieraz miał kontuzje i to często bardzo poważne.

- Miałem między innymi naderwane wiązadła, odbite nerki. Kiedyś wyskoczył mi dysk z kręgosłupa. Pięć razy miałem wstrząśnienie mózgu - wylicza Mateusz.

To kosztuje kilka tysięcy dolarów

Narciarstwo wodne to sport dla zamożnych. Żeby zacząć go uprawiać i wyposażyć się w potrzebny sprzęt, trzeba mieć w kieszeni co najmniej kilka tysięcy dolarów.

- Narty z wiązaniami kosztują 2,5 tysiąca dolarów. Do tego kask za 200 dolarów i pianka za 100 dolarów - wylicza Jakub Rutkowski. - A jeśli ktoś do tego wszystkiego chce sobie kupić nową łódkę, musi na to przygotować około 30 tysięcy dolarów.

Narciarze przyznają, że ich dyscyplina sportowa nie cieszy się dużą popularnością. I nie chodzi tu wcale o to, że to drogi sport.

- Trzeba przyznać, że nie ma nas za dużo. W Sparcie jest nas tylko dziesięciu - nie kryje Jakub Rutkowski. - To pewnie dlatego, że narciarstwo wodne nie jest dyscypliną olimpijską.

Muszą pisać projekty

Przez to, że narciarstwo wodne nie jest dyscypliną sportową, ci, którzy go uprawiają, nie mogą liczyć na żadne dofinansowanie z ministerstwa. I dlatego, żeby w ogóle pozyskać jakieś pieniądze, muszą pisać specjalne projekty.

- Później składamy je wszędzie tam, gdzie możemy. To jedyny sposób na to, żeby uzyskać jakiekolwiek dofinansowanie - mówi Jakub Rutkowski. - Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni i narciarstwo wodne zostanie uznane za dyscyplinę olimpijską.

Grand Prix Polski zostało zorganizowane przez UKS “Batory".

Wyniki zawodów podamy za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny