Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrafią się dzielić

Marta Gawina [email protected] tel. 085 748 95 13
Uczniowie ze szkoły podstawowej w Sochoniach wiedzą co jest w życiu najważniejsze. Bezinteresowna pomoc.
Uczniowie ze szkoły podstawowej w Sochoniach wiedzą co jest w życiu najważniejsze. Bezinteresowna pomoc.
Pomagają choremu koledze i dzieciom z domów dziecka.

Podstawówka w Sochoniach jest pierwsza na Podlasiu i czwarta w kraju w konkursie "Góra Grosza". Organizuje go warszawskie towarzystwo Nasz Dom, które wspiera m.in. rodzinne domy dziecka. Sochonie darowały towarzystwu ponad 1300 zł.

Góra oszczędności

- Tu chodzi o dzieci, które nie mają rodziców, swoich domów, a czasem zabawek. Musimy się z nimi dzielić - wyjaśnia Aneta Zalewska, jedna z uczennic.

Zwycięstwo jest tym większe, że szkoła ma tylko 25 uczniów. Mimo to udało im się pokonać o wiele liczniejsze placówki: - Do specjalnej puszki wrzucaliśmy swoje pieniądze, ale też poprosiliśmy o pomoc okolicznych mieszkańców, właścicieli firm, urzędników - zdradzają uczniowie.

Za ich szczodrość czeka ich teraz nagroda.

- Gdy rok temu wygraliśmy "Górę Grosza" dostaliśmy od jej organizatorów około trzech tysięcy zł. Dzięki temu mamy wspaniałą salę komputerową - mówi Bogumiła Sobieszuk, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Sochoniach.

Pomaganie jest fajne

Ale nie tylko maluchy z domów dziecka dostają wsparcie od uczniów z Sochoń. Dzieci dzielnie pomagają też swemu szkolnemu koledze Przemkowi Romatowskiemu. Chłopczyk cierpi na brak hormonu wzrostu. Jego leczenie jest bardzo drogie. Każdy zastrzyk kosztuje 700 zł. Terapia musi być kontynuowana do 20. roku życia.

- Za zastrzyki płaci NFZ, ale Przemek jest na specjalnej diecie. A w domu, przy szóstce dzieci, nie przelewa się. Tym bardziej że utrzymujemy się głównie z zasiłków z pomocy społecznej - przyznaje Bogumiła Romatowska mama chłopca.
Ale wie, że zawsze może liczyć na uczniów i nauczycieli ze szkoły syna. Stoi tu specjalna puszka, do której można wrzucać pieniądze dla Przemka. W tamtym roku udało się zebrać 328 zł.

- Bo pomaganie jest bardzo fajne i nietrudne. Szczególnie, że to nasz kolega z klasy - mówi Aneta Zalewska.

Do puszki trafiają niewielkie kwoty: 2 czasem 5 zł. Są to głównie oszczędności uczniów, a wielu z nich pochodzi z niezamożnych rodzin.

- Wyjmuję pieniądze ze swojej domowej skarbonki i przynoszę do szkoły - zdradza nam Marcin Żukowski.

- Do naszej akcji przyłączyli się też ludzie dobrej woli. Znalazła się nawet osoba, która przekazała nam 200 dolarów. Pieniądze zbieramy nadal - dodaje Bogumiła Sobieszuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny