Potrącenie w Bielsku Podlaskim. Kierujący fiatem wjechał w dziecko na przejściu dla pieszych

2019-05-13T11:19:28 02:00, Artur:

Proszę rodziców dziecka o kontakt, chciałbym przekazać ważne informacje. Mój e-mail: [email protected]

Jeżeli był Pan świadkiem zdarzenia i ma Pan jakieś ważne informacje proszę zgłosić się na komisariat.

2019-05-11T11:33:41 02:00, Gość:

Może czas najwyższy wprowadzić zakaz poruszania się autem dla osób 80 plus? Ostatnio jeden taki nie ustąpił mi pierwszeństwa, gdyż nawet nie spojrzał czy coś jedzie. Czwartek, sobota jest ich najwięcej na drogach.

2019-05-11T16:58:56 02:00, Gość:

Czy gość dobrze się czuje, czy tylko filozofuje? 7

Moim zdaniem gość dobrze się czuje i dobrze gada. Byłam świadkiem jazdy takich kierowców, po prostu jadą, nie patrzą gdyż są sami na drodze. Oby dziecko nie miało poważnych obrażeń, a kierowca teraz z glodowej emerytury niech płaci odszkodowanie. Może następnym razem oczy będzie mieć dookoła głowy w czasie jazdy samochodem. Na miejscu rodziców tego dziecka nie odpuscilabym ani złotówki dla kierowcy (chociaż to za wiele powiedziane).

2019-05-11T11:33:41 02:00, Gość:

Może czas najwyższy wprowadzić zakaz poruszania się autem dla osób 80 plus? Ostatnio jeden taki nie ustąpił mi pierwszeństwa, gdyż nawet nie spojrzał czy coś jedzie. Czwartek, sobota jest ich najwięcej na drogach.

Czy gość dobrze się czuje, czy tylko filozofuje? 7

2019-05-11T14:44:48 02:00, Gość:

No kierowca po 80 to nie bardzo. Dzieci też trzeba uczyć żeby nie wchodziły bez upewnienia się czy jezdnia jest wolna. Przepis wyraźnie mówi ,że pieszy ma dopiero pierwszeństwo jeśli jest już na jezdni nie ma pierwszeństwa jeśli samochód zbliża się do pasów a pieszy jest na chodniku czy na wysepce między pasami drogowymi. Zła interpretacja przepisów robi swoje. Kierowca ma przepuścić pieszych widząc pieszych oczekujących na przejście przez jezdnie ale nie wtedy jak pieszy wejdzie przed sam zderzak. Ludzie przepis przepisem a człowiek to tylko człowiek trzeba uważać jak jedni tak drudzy. To miejsce publiczne i korzystają z niego różnego rodzaju ludzie i ludziska. Co za świat żeby dzieci nie umiały nawet poruszać się po drodze korzystać z ulicy.Rodzice dzieci nie uczą ale nawet nie dają im możliwości się nauczyć. Do szkoły przywożą pod drzwi i odwożą z pod drzwi. Dzieci trzeba chronić ale nie chronimy ich tym ,że trzymamy pod kloszem. Dzieci obecnie znają podwórko , ulice z gierek a to nie jest rzeczywistość. Nie ma to nic wspólnego z artykułem mój wywód ale warto nad tym się zastanowić. Nie daje się dzieciom ryby tylko daje się wędkę i tłumaczy co z nią można zrobić i jak skorzystać taki układ lepiej nauczy życia dzieci i nie tylko. Nauka nie idzie w las.Trzeba znać z realiów jakie są zagrożenia i czym to może się skończyć.

Jacy rodzice takie dzieci!