W akcie oskarżenia, który właśnie trafił do sądu, Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe umieściła dwa zarzuty. Dotyczyły tego, że 35-latek kierował fordem pod wpływem alkoholu, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącemu przez pasy pieszemu. Oraz uciekł z miejsca zdarzenia.
Wypadek wydarzył się 16 marca przed południem na skrzyżowaniu ulic Popiełuszki i Batalionów Chłopskich w Białymstoku. Uderzenie pieszego musiało być bardzo silne. Na jezdni została jego czapka, but, a nawet skarpetka. Leżały porozrzucane zakupy. Policjanci wiedzieli, że sprawca odjechał ciemnym samochodem. Złapali go kilka godzin później. 35-latek był kompletnie pijany. Teraz to już pewne: miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. I jechał fordem mondeo. Zaraz potem trafił do tymczasowego aresztu, gdzie przebywa do dziś.
81-letni potrącony pieszy trafił w ciężkim stanie do szpitala. Doznał wielonarządowego urazu. Zmarł 29 marca.
– Oskarżony przyznał się do potrącenia pieszego i do ucieczki z miejsca zdarzenia, ale nie do tego, że znajdował się wtedy w stanie nietrzeźwości – mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Paweł R. zarzekał się podczas przesłuchania, że alkohol wypił tuż po wypadku. Śledczy jednak - mając przed sobą wyniki badań i opinię biegłych - nie uwierzyli w przedstawianą przed 35-latka wersję.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Białymstoku. 35-letniemu Pawłowi R. za spowodowanie po alkoholu wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi 12 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ: Wypadek wozu straży pożarnej w Sokółce. Samochód wjechał w dom koło kościoła. Są ranni [WIDEO, ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?