Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwane pierwsze wydanie podręcznika esperanto z 1887 roku

Aneta Boruch
Ludwik Zamenhof
Ludwik Zamenhof
Esperantyści proszą o pomoc w odnalezieniu białostoczanina, który na aukcji kupił pierwsze wydanie podręcznika międzynarodowego języka, autorstwa Ludwika Zamenhofa.

Pamiętna aukcja zorganizowana została z okazji 72. Światowego Kongresu Esperanto w Warszawie, w lipcu 1987 roku, równo sto lat po ukazaniu się podręcznika. Właściwie jest to zbiór stron ręcznie połączonych z grzbietem. W ten sposób Ludwik Zamenhof ogłosił stworzony przez siebie międzynarodowy język. Była to jedyna jego książka, wydana w tym roku.
Właśnie na tej aukcji wylicytował ją białostoczanin, a przynajmniej osoba, która w tamtym czasie mieszkała w naszym mieście. Kwota, jaką zapłacił, to prawdopodobnie dwa tysiące złotych.

- O ile nam wiadomo, bo opowiadał o tym w środowisku esperanckim, traktował tę książkę jak klejnot i bardzo niechętnie się z nią rozstawał - opowiada Elżbieta Karczewska, prowadząca bibliotekę esperancką w Centrum Zamenhofa. - Woził ją wszędzie ze sobą.

Białostoccy esperantyści teraz próbują dotrzeć do posiadacza tej cennej dla nich publikacji. Zaapelowali o pomoc w dotarciu do niego i tej książki.

Na 26 lipca zaplanowali w Białymstoku wielki happening z duchem Zamenhofa. To także symboliczny dzień, bo wtedy cenzura carska w Warszawie dała pozwolenie na druk książki w języku rosyjskim. - Wtedy w Cafe Esperanto będziemy mieli wieczór autorski, na którym zaprezentujemy reprint tej książki - opowiada Elżbieta Karczewska. - Będzie o tym opowiadał sam Ludwik Zamenhof, razem ze swoim sekretarzem. Chcielibyśmy, aby posiadacz książki był wtedy naszym honorowym gościem. A należąca do niego publikacja byłaby niekwestionowaną ozdobą wieczoru.

- Zależy nam na tym, żeby dotrzeć do oryginału, aby jakość tego nowego wydania była jak najbardziej do niego zbliżona - dodaje Przemysław Wierzbowski z Białostockiego Towarzystwa Esperantystów. - W tej chwili mamy tylko wydanie z 1987 roku, a więc takie, które już było przedrukiem.

Miłośnicy esperanto liczą, że ich poszukiwania i apel zakończą się sukcesem.- Są dwie opcje - rozważa Elżbieta Karczewska. - Albo właściciel poszukiwanego przez nas wydania już nie żyje, a spadkobiercy nie wiedzą, jak cenny przedmiot do niego należał. Albo też ta osoba nadal uważa, że ta książka to klejnot i nie chce się z nim rozstawać. Mamy nadzieję, że niezależnie od tego, kto jest w posiadaniu książki przyjmie nasze zaproszenie i oryginał zostanie publicznie zaprezentowany.

- Będziemy też próbować dowiedzieć się w Światowym Związku Esperantystów, kto wygrał tę aukcję - mówi Przemysław Wierzbowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny