- Nie lubię, żeby coś się marnowało. Powierzchnie są zapłacone, więc powinny zostać wykorzystane na dobry cel - podkreśla poseł PO Robert Tyszkiewicz.
Dziś osobiście zdjął swój baner wiszący przy al. Jana Pawła II. Ma to związek z zaleceniami władz krajowych Platformy. Te postanowiły zakończyć akcję informacyjną kilku swoich parlamentarzystów w całym kraju. Banery i billboardy polityków budziły bowiem zastrzeżenia Państwowej Komisji Wyborczej. Jej zdaniem mogą być one postrzegane jako agitacja wyborcza.
- Chcę w ten symboliczny sposób chcę podkreślić, że nasza partia serio traktuje wskazania PKW - dodaje poseł Tyszkiewicz.
Przypomniał, że poprzez reklamę banerową chciał promować akcję informacyjną z swojej działalności parlamentarnej.
- Tu nie ma treści wyborczych - tłumaczy poseł PO.
Kaczyński zostanie na banerach PiS
Billboardów z podobizną Jarosława Kaczyńskiego nie zamierza na razie usuwać PiS.
Z kolei Krzysztof Zaręba, szef SLD w regionie twierdzi, że nic nie wie o dużych plakatach reklamowych swojej partii.
- Jeżeli jednak są takie w Białymstoku, to je usuniemy - zapewnia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?