Pościg za przemytnikiem ludzi. Staranował radiowóz i omal nie zabił strażników. Padły strzały. Był też atak na polski posterunek graniczny

W środę (9.03.2022) funkcjonariusze z Placówki SG w Czeremsze w jednej z przygranicznych miejscowości zauważyli grupę osób wsiadających do samochodu z dolnośląskimi tablicami rejestracyjnymi. Postanowili skontrolować auto, lecz lego kierowca nie zatrzymał się mimo wydawanych poleceń i zaczął uciekać.

- Dwóch obywateli Syrii nie zdążyło wsiąść do pojazdu, a cztery inne oddaliły się w uciekającym aucie - mówi Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. - Kierowca w trakcie pościgu wpadł w poślizg i uderzył w ogrodzenie posesji. Wszyscy pasażerowie, czyli czworo obywateli Syrii (dwie kobiety i dwóch mężczyzn) zdążyło w tym momencie opuścić pojazd. Kierowca natomiast uszkodzonym już autem kontynuował ucieczkę.

Strażnicy graniczni zorganizowali blokadę na drodze i ponownie wzywali kierowcę do zatrzymania. Ten jednak przyśpieszył pędząc wprost na blokadę.

- W związku z realnym zagrożeniem funkcjonariusz SG oddał trzy strzały ostrzegawcze - dodaje Katarzyna Zdanowicz. - Chwilę później uciekające auto uderzyło w pojazd Straży Granicznej i wpadło do rowu.

Kierującym okazał się obywatel Azerbejdżanu, który usłyszy zarzuty za pomocnictwo w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy dla sześciu nielegalnych migrantów. Dodatkowo kierowca opla prawdopodobnie usłyszy zarzut niestosowania się do polecenia dotyczącego zatrzymania się do kontroli. Ponadto zostanie mu przedstawiony zarzut zniszczenia mienia Straży Granicznej oraz czynnej napaści na funkcjonariusza wykonującego obowiązki służbowe, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Ostatniej doby funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w sumie zatrzymali trzy osoby pomagające organizować nielegalne przekraczanie granicy.

Przeczytaj także: Podlaska Straż Graniczna udaremniła kilkadziesiąt prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej

To nie jedyny eksces na tym odcinku granicy. W nocy z 8 na 9 marca patrole polskich służb były kilkukrotnie atakowane przez agresywne grupy cudzoziemców. Żołnierz Wojska Polskiego został uderzony kamieniem w głowę. Uszkodzono też posterunek polskich służb. Zatrzymano wtedy 15 nielegalnych migrantów z Iraku oraz Iranu.