Mimo że do tej pory w loterii mieszkaniowej nie udało mi się nic wygrać, nie tracę nadziei - uśmiecha się Marta Rafałowska. - Przeciwnie, zwiększam swoje szanse, wrzucając jak największą liczbę kopert z zestawami kuponów. Dziś przyniosła kolejne trzy. Razem wrzuciłam już pięć. I to na pewno nie koniec.
Marzę o samodzielności
Pani Marta mieszka w Białymstoku z rodzicami i rodzeństwem. Jednak coraz częściej myśli o własnych czterech kątach. - Z rodziną jest całkiem fajnie, ale mam już pracę i chciałabym jeszcze bardziej się usamodzielnić - tłumaczy. - Na razie moją jedyną szansą na własne mieszkanie jest tylko konkurs "Porannego".
Nie zastanawiała się jeszcze, jak urządziłaby mieszkanie. Jest jednak pewna, że nie miałaby kłopotu z wybraniem jego lokalizacji.
- W grę wchodzi tylko Białystok - mówi pewnie. Dlaczego? - Tu mam rodzinę, wspaniałych przyjaciół i oczywiście pracę, którą lubię - wylicza. - Nie potrafiłabym zostawić tego wszystkiego tak z dnia na dzień. Za bardzo kocham to miejsce i ludzi.
A jeśli nie główna wygrana...
- Gdyby jednak nie udało mi się wygrać mieszkania, a mogłabym wybrać nagrodę, to na pewno byłoby to kino domowe - mówi. - Jestem kinomaniaczką. W swojej kolekcji mam ponad osiemset filmów i chciałabym mieć możliwość oglądania ich w bardziej profesjonalnych warunkach. Poza tym nie zawsze mogę zaplanować sobie seans w kinie.
Marta Rafałowska gra nie tylko w loterii mieszkaniowej, ale i w innych konkursach "Porannego".
- I muszę się pochwalić, że już nieraz wygrałam atrakcyjne nagrody. Może i tym razem nie będzie inaczej? - ma nadzieję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?