Marta Dziemian ze sklepu mięsnego. Renata Klimaszewska ze stoiska z odzieżą. Antonina Nieścieruk z niewielkiej restauracji. Jeśli sytuacja się nie wyjaśni, wszystkie te kobiety stracą pracę. A to tylko trzy przykłady z blisko stu ludzkich dramatów, które rozgrywają się właśnie na bazarze Włókniarz przy ul. Wierzbowej 4/1. Kupcy podpisali umowy na prowadzenie tu swojej działalności aż do 2018 roku. Teraz okazuje się, że mają się stamtąd wynieść. I to zaraz.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w poniedziałkowym wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?