Pomysły na komunikację: Linia 104 dłuższa, powstanie nowa 110, dojdą jeszcze busy (zdjęcia, wideo)

[galeria_glowna]

Autobusy. Od początku stycznia to temat numer jeden wśród mieszkańców. Po tym jak PKS zawiesił kilka połączeń z gminą Juchnowiec Kościelny. Wczoraj ludzie przyszli na konsultacje społeczne do Ośrodka Kultury w Juchnowcu Kościelnym. Sala była wypełniona po brzegi.

Spotkanie burzliwe. Bo mieszkańcy od początku roku mają problemy z dojechaniem z Białegostoku do domów. Ostatni autobus PKS wyrusza tuż po godzinie 18. To za wcześnie. W niektórych szkołach trwają jeszcze lekcje. Ludzie nie mają czym wrócić z pracy.

Wczoraj wójt gminy przedstawił swój pomysł. Chce, by autobusy linii 104 dojeżdżały z Biel do Rostołt. A stamtąd mieszkańcy mają być rozwożeni do pobliskich wsi busami. Czesław Jakubowicz proponuje też uruchomienie zupełnie nowego połączenia. Ma mieć numer 110.

I tu od razu pojawił się problem, bo autobusy wyruszałyby z przystanku w Kleosinie, a ostatni miałby jeździć tuż po godzinie 20.

- Nikt nie zdąży z centrum Białegostoku dojechać do Kleosina. Autobus powinien wyjeżdżać sprzed kamienia najwcześniej o godz. 20.30 - denerwuje się Jan Rybiński, mieszkaniec Bogdanek, który pracuje w Białymstoku. Tak określa przystanek przy ulicy Kawaleryjskiej.

Mieszkańcom nie podoba się też rozkład jazdy zaproponowany przez władze gminy. - Autobusy muszą być częściej, a nie tylko rano czy po południu. Przecież dzieci ze szkół wracają o różnych porach - mówi Jadwiga Dańko.

Nie wszystkim też podobają się proponowane trasy autobusów. - Skoro 104 dojedzie do Rostołt, to mógłby jechać i dalej - uważa Stanisław Wiktoruk, sołtys wsi Simuny. - Przez Simuny, Hołówki Duże i Małe.

Wójt zorganizował spotkanie, by poznać opinie mieszkańców. Czy weźmie je pod uwagę, nie wiadomo. Teraz radni Juchnowca muszą się zgodzić na jego pomysły.

Jeśli tak się stanie, nowa linia 110 ruszy najwcześniej w połowie kwietnia. Na busy mieszkańcy mogą poczekać dłużej, bo trzeba rozpisać i rozstrzygnąć przetarg.