Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomysł rowerzystów: ograniczyć prędkość do 30 km/h

(mu)
Karol Mocniak, lider stowarzyszenia Rowerowy Białystok.
Karol Mocniak, lider stowarzyszenia Rowerowy Białystok. Fot. Archiwum
Rower to nie tylko rekreacja, to środek lokomocji - mówi Karol Mocniak ze stowarzyszenia Rowerowy Białystok.

Kurier Poranny: Co powinno się zmienić w naszym mieście, żeby rowerzystom jeździło się lepiej?

Karol Mocniak, lider stowarzyszenia Rowerowy Białystok: Przede wszystkim musi się zmienić stosunek władz miasta do komunikacji rowerowej. Rower wciąż jest traktowany jako środek rekreacji i infrastruktura, która powstaje, jest czysto rekreacyjna. W przypadku codziennych dojazdów, gdzie liczy się czas, powstające drogi dla rowerów są bardziej przeszkodą niż ułatwieniem.

Co przeszkadza?

- Nierówna nawierzchnia, piesi i tragicznie zaprogramowana sygnalizacja świetlna na nowych ścieżkach. Zniechęcają do tego stopnia, że znaczna część rowerzystów woli złamać prawo i szybciej pojechać jezdnią obok drogi rowerowej.

Co jeszcze utrudnia rowerzystom bezpieczną jazdę po mieście?

- Nie ma koncepcji uspokojenia ruchu samochodowego w centrum. W dużo większym Berlinie ponad 80 proc. dróg w centrum znajduje się w strefie "Tempo 30". To znacznie ogranicza hałas, emisję spalin oraz poprawia bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców śródmieścia. Drogi dla rowerzystów nie są wtedy potrzebne, bo mogą oni bezpiecznie poruszać się wśród samochodów po jezdni. I nie chodzi tu tylko o ograniczenie prędkości znakami, ale o inny sposób tworzenia infrastruktury.

Jaki to sposób?

- Minironda, podniesione tarcze skrzyżowań, przejazdów rowerowych i przejść dla pieszych itp. To, w przeciwieństwie do znaków, skutecznie ogranicza prędkość. W Białymstoku idzie się, niestety, w zupełnie odwrotnym kierunku, co widać na przykładzie przyszłej przebudowy ul. Legionowej. Sześć pasów dla samochodów oraz brak udogodnień dla rowerzystów jeszcze bardziej zakorkuje centrum. A rowerzystom na wiele lat zupełnie odetnie dojazd do centrum od strony południowej.

Od czego powinno się zacząć zmiany?

- Brakuje w urzędzie miasta osoby odpowiedzialnej za komunikację rowerową. We Wrocławiu, Szczecinie, Gdańsku i Warszawie nazywa się ją oficerem rowerowym. Jest rzetelny w kwestiach infrastruktury, a sami rowerzyści wiedzą, do kogo się zwrócić, gdy mają propozycje odnośnie dróg rowerowych czy parkingów.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny