Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomysł rektorów: Płatne studia dla studentów państwowych uczelni od 2015 roku

Marta Gawina
Ilona Niewulis, studentka historii UwB, nie wyobraża sobie czesnego na dziennych studiach. – To zamykanie drogi niezamożnym studentom – uważa.
Ilona Niewulis, studentka historii UwB, nie wyobraża sobie czesnego na dziennych studiach. – To zamykanie drogi niezamożnym studentom – uważa. Fot. Wojciech Oksztol
Fundacja Rektorów Polskich opracowała strategię szkolnictwa wyższego. Za pięć lat wiedza może słono kosztować.

Już teraz na studiach dziennych musimy się liczyć z pewnymi wydatkami. A stypendia socjalne nie są wysokie. Jeżeli zostanie wprowadzone czesne, wielu osób w ogóle nie będzie stać na naukę. Taka jest prawda - mówi Ilona Niewulis, studentka historii na Uniwersytecie w Białymstoku.

Nie podoba jej się pomysł polskich rektorów, którzy chcą wprowadzić czesne. I to od 2015 roku. Wczoraj Fundacja Rektorów Polskich swoją strategię przedstawiła rządowi. Zgodnie z nią student państwowej uczelni musiałby częściowo płacić za swoją naukę. A dokładnie jedną czwartą średnich kosztów kształcenia. Resztę dokładałoby państwo. Opłaty na wszystkich kierunkach byłyby takie same.

- Wiem, że to rozwiązanie może budzić emocje. Jedno jest pewne. Polskie szkolnictwo wyższe jest niedofinansowane. Przez brak pieniędzy nasze uczelnie nie mogą się rozwijać. Praktycznie nie istniejemy w światowych rankingach. Kto na tym traci? Przede wszystkim studenci - mówi prof. Jerzy Nikitorowicz, rektor UwB, który także należy do fundacji.

Ale rektorzy mają też dodatkową propozycję: pożyczki dla studentów. Te miałoby poręczyć państwo. Młody człowiek, który nie chciałby płacić w czasie studiów, mógłby spłacać kredyt, gdy znajdzie pracę.

- Dlatego częściowa odpłatność za studia jest do rozważenia - dodaje prof. Jacek Nikliński, rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Ale Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego sprawę stawia jasno.

- Absolutnie nie rozważamy możliwości wprowadzenia opłat za studia dzienne na uczelniach publicznych. To tutaj idą najlepsi studenci i muszą mieć prawo do bezpłatnej nauki - mówi Bartosz Loba, rzecznik MNiSW.

Nie zgadza się też z argumentacją rektorów, że szkolnictwo wyższe jest niedofinansowane.

- Na naukę idą potężne pieniądze. Większość z nich uczelnie mogą otrzymać w drodze konkursowej. Więc pieniądze trafiają do najlepszych - dodaje Bartosz Loba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny