Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik Lecha Kaczyńskiego w Białymstoku. 73 procent ankietowanych nie chce pomnika

Tomasz Mikulicz
W Białymstoku ma stanąć pomnik Lecha Kaczyńskiego. Ale większość mieszkańców jest przeciwna. Decyzja należy do radnych.
W Białymstoku ma stanąć pomnik Lecha Kaczyńskiego. Ale większość mieszkańców jest przeciwna. Decyzja należy do radnych. Wojciech Barczyński
Tak wynika z naszego telefonicznego sondażu. Dziś poznamy decyzję białostockich radnych w sprawie jego budowy i umiejscowienia

Radni PiS słowo „mieszkańcy” odmieniają przez wszystkie przypadki. Ileż to razy z ich ust padało, że stoją murem za mieszkańcami, słuchają mieszkańców, mieszkańcy są najważniejsi itd. Dlatego teraz mogą mieć twardy orzech do zgryzienia.

Na dzisiejszej sesji radni zadecydują, czy na placu Uniwersyteckim będzie mógł stanąć pomnik byłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. PO szykuje projekt uchwały, by miasto przeprowadziło na ten temat konsultacje społeczne.

- Byłoby to takie mini-referendum. To mieszkańcy powinni zadecydować - mówi Zbigniew Nikitorowicz z PO. Jest przeciwnikiem pomnika. - Jeśli już, to należałoby raczej uhonorować prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.

Podobne podejście ma prezydent Tadeusz Truskolaski. - Należy przede wszystkim upamiętniać osoby bezpośrednio związane z historią miasta - twierdził w 2015 roku, kiedy zaczęło się mówić o pomniku.

Tak też uważają respondenci naszego sondażu. W czwartek i piątek zebraliśmy opinie 440 osób. Badanie było prowadzone przez telefon, na losowej próbie, wyłącznie wśród mieszkańców miasta. Wynik: 73 procent nie chce pomnika Lecha Kaczyńskiego w Białymstoku.

Inicjatywa ma poparcie tylko 8 procent ankietowanych. Większości z nich podoba się lokalizacja pomnika przy placu Uniwersyteckim. Ale 19 procent uznaje, że są lepsze miejsca. Wskazują: Rynek Kościuszki, okolice kościoła św. Rocha, skwer w śródmieściu lub obojętnie jaką dzielnice, byle nie centrum.

- Pomniki powinno się lokalizować w miejscach, gdzie bezpiecznie można złożyć kwiaty. A plac Uniwersytecki to przecież bardzo ruchliwy fragment miasta - mówi architekt Bartosz Czarnecki. Wspomina, że przed dziesięcioma laty do placu prowadziło przejście dla pieszych. Chodnikiem wzdłuż ul. Suraskiej szło się w stronę Marjańskiego. - Szczególnie w pobliżu dawnej księgarni rolniczej dochodziło do mnóstwa wypadków. Dlatego władze miasta zlikwidowały te przejścia. Teraz ma wrócić? - pyta architekt.

Trudno mu sobie wyobrazić pomnik, przy którym ciężko się zatrzymać i wpaść w zadumę. - Jeśli stanie na skrzyżowaniu ludzie będą go mijali, ale mało kto podejdzie bliżej - uważa Bartosz Czarnecki.

Radny SLD Wojciech Koronkiewicz mówi, że prezydentowi na pewno będzie smutno: - Ma tak stać sam jak palec na środku placu?

Odnosi się też do dyskusji, jaka miała miejsce na ostatniej komisji samorządności. Zapytaliśmy wtedy radnych PiS, czy pomnik nie ograniczy widoczności kierowcom. Usłyszeliśmy, że na placu w okresie świątecznym ustawiana jest choinka. I nikt nie narzeka. - Tyle że pod choinkę nie chodzi się składać kwiatów- mówi Koronkiewicz.

Janusz Grycel ze Stowarzyszenia Architektów Polskich proponuje, by zamknąć dla ruchu część jezdni tuż przy schodach Wydziału Historyczno-Socjologicznego UwB. - Wtedy do pomnika można by swobodnie dojść - mówi.

Przewodniczący rady miasta Mariusz Gromko z PiS na pytanie, jak zagospodarowany będzie plac odparł na komisji, że zadecyduje o tym architekt, który zaprojektuje pomnik. - Chcę też podkreślić, że wszelkie koszty - czy to projektu czy budowy - zostaną pokryte ze zbiórek - przypomniał.

Karol Masztalerz z komitetu Truskolaskiego nie jest tego pewien. - Bo jeśli plac trzeba będzie przerabiać - np. dobudować chodnik, zapłaci za to miasto - mówi.

Natomiast Zbigniew Nikitorowicz dodaje, że białostoczanie są ofiarami walki o dostęp do ucha prezesa. - Kiedy jeszcze nie było wiadomo czy Krzysztof Jurgiel będzie szefem regionu, chciał przypodobać się Jarosławowi Kaczyńskiemu, by ten nie poparł Jarosława Zielińskiego. Jurgiel wybrał wybory, ale teraz głupio mu wycofać się z budowy pomnika - spekuluje.

Aby sprawdzić sondaż kliknij w kolejną stronę

Nasz sondaż został przeprowadzony telefonicznie na losowej próbie 440 osób

Czy w Białymstoku powinien powstać pomnik Lecha Kaczyńskiego:

tak - 8%
nie - 73%
obojętne - 19%

Czy Plac Uniwersytecki to właściwe miejsce?

tak - 62%
nie - 19%
nie wiem - 19%

Czy w Białymstoku jest lepsze miejsce?

tak - 14%
nie - 5%
nie wiem - 81%

Czy obok pomnika powinny być upamiętnione inne ofiary katastrofy smoleńskiej?

tak - 32%
nie - 27%
nie wiem - 41%

Opinie


Prof. Joanicjusz Nazarko z Politechniki Białostockiej:

Osobiście nie przeszkadza mi budowa pomnika. Uważam, że Lech Kaczyński był dobrum prezydentem i zasługuje na takie upamiętnienie. Warto pamiętać, że w naszym mieście zostało uhonorowanych wiele znanych i ważnych osób, które nie miały związku z Białymstokiem.

Adam Musiuk z Forum Mniejszości Podlasia:

Pomniki mają służyć nie władzy, a ludziom. Dlatego radni powinni brać pod opinię społeczeństwa. Bo są reprezentantami swoich wyborców. A wyniki sondażu „Porannego” są dosyć jednoznaczne

Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego:

Najgorszym pomysłem jest wciskanie na siłę, w obliczu wielkiego sporu politycznego, symboli, które powinny jednoczyć a jednak dzielą. Takie działania mogą spowodować, że podział w społeczeństwie będzie jeszcze większy. Rozmawialiśmy niedawno w gronie profesorskim, że na pewno nie byłoby sporu albo byłby on zdecydowanie mniejszy, gdyby padła propozycja budowy pomnika Krzysztofa Putry. To postać zasłużona, lubiana związana z naszym regionem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny