Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej to delikatna materia

Niedługo minie piąty miesiąc obecności w krajobrazie Białegostoku pomnika w sposób nielegalny zmodyfikowanego. Pod nosem straży miejskiej dokonali tego we wrześniu ubiegłego roku członkowie komitetu odkomunizowania pomnika Obrońców Ziemi Białostockiej.

W akcji brał udział podnośnik, bo tylko za jego pomocą można było na wysokich słupach symbolizujących drzewa, w których koronie uwił sobie gniazdo piastowski orzeł, zawiesić litery układające się w napis "Bóg Honor Ojczyzna" a ptakowi dodać groteskowo wyglądającą koronę.

Kilka dni po tym wydarzeniu zabrał głos gospodarz miasta, prezydent Tadeusz Truskolaski. - Reakcja miasta była i to dość silna - polegała na skierowaniu pism do kilku organów, w tym prokuratury. Nie było zaś reakcji fizycznej, bo materia, której miałaby ona dotyczyć, jest bardzo delikatna. Jeżeli pojawiłyby się symbole zakazane przez prawo, to reakcja byłaby oczywiście natychmiastowa i skierowana przede wszystkim na doprowadzenie pomnika do stanu pierwotnego. Napis "Bóg, honor, ojczyzna" nie jest zakazany przez prawo.

I dalej - a przypomnijmy, że działo się to pod koniec września - pan prezydent zapewnia w rozmowie z "Kurierem Porannym", że ostateczne decyzje co do pomnika zapadną wkrótce:

- Chcemy uniknąć łączenia sprawy pomnika z kontekstem wyborczym, a do głosowania zostało tylko kilka dni.

Od głosowania minęło już kilka miesięcy, a o decyzjach cicho. Może więc warto przypomnieć panu prezydentowi, że wiosna się zbliża, a razem z nią chwila, kiedy samozwańczy poprawiacze zaśmieją się panu prezydentowi prosto w nos i zanucą "Wiosna nasza". Pomnik jest autorskim dziełem - czy się to komuś podoba czy nie i jako takie powinien być prawnie chroniony przed ingerencją dokonywaną bez zgody autorów. Choćby ingerencja ta polegała na dodawaniu najbardziej szlachetnych treści.

Tak mi się ta historia z pomnikiem przypomniała w związku z niedawnymi protestami przeciwko ACTA. Małymi kroczkami oddalamy się wszyscy od przystanku z napisem "Państwo prawa".