Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej: Kwaity w rocznicę bitwy pod Lenino (zdjęcia, wideo)

[galeria_glowna]

Najpierw wprowadzenie sztandarów, później odśpiewanie hymnu narodowego i złożenie wieńców. Taki przebieg miały środowe uroczystości związanych z 68. rocznicą bitwy pod Lenino. Choć ostatnia awantura o napis "Bóg, Honor, Ojczyzna" zawieszony na Pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej podzieliła białostockie środowiska kombatanckie, środowe uroczystości przebiegały w duchu pojednania.

- Polska krew przelana pod Lenino ma taką samą wartość, jak ta spod Monte Cassino - mówił Tadeusz Waśniewski, prezes Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w Białymstoku, który jest inicjatorem powieszenia na pomniku napisu "Bóg, Honor, Ojczyzna".

Tak samo twierdzi też Tadeusz Chwiedź, prezes wojewódzkiej rady kombatanckiej i szef zarządu głównego Związku Sybiraków.

- Żołnierze 1. Dywizji składali się w przeważającej części z zesłańców. Zrzucili oni łachmany, przywdziali mundury i poszli walczyć o wolną Polskę, by później wetknąć polską flagę na berlińskim Reichstagu - twierdzi Tadeusz Chwiedź.
Ci którzy powiesili na pomniku napis "Bóg, Honor, Ojczyzna" nie darzą go jednak szacunkiem, szczególnie po tym jak pod koniec września ostro skrytykował ich akcję.

- Dają zły przykład dla młodzieży. Jeśli my kombatanci pokażemy, że prawo mamy gdzieś, to nie chcę nawet myśleć jaka przyszłość czeka nasz kraj - mówił w rozmowie z "Porannym" Tadeusz Chwiedź.

Sprawa powieszenia napisu na pomniku ma być rozstrzygnięta już wkrótce.

- W najbliższych dniach władze miasta będą prowadzić rozmowy z inicjatorami akcji - zapewnia Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka prezydenta miasta.

Na razie nie ma jeszcze rozstrzygnięcia prokuratury, która bada, czy przy wieszaniu napisu nie doszło do przestępstwa. Członkowie komitetu zrobili to bowiem bez niczyjej zgody.