Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie patrole na granicy ponownie zostały obrzucone kamieniami i kłodami drzewa

Agnieszka Siewiereniuk
Agnieszka Siewiereniuk
Twitter.com/ 16 Dywizja Zmechanizowana
Polskie służby na granicy polsko – białoruskiej cały czas mają co robić. Nawet w długi weekend, kiedy wyznawcy prawosławia obchodzili święta Bożego Narodzenia, trzeba było interweniować wobec ataków na polskie patrole, jak też i powstrzymywać migrantów, którzy nielegalnie chcieli dostać się do Polski.

Straż Graniczna podsumowała w poniedziałek, 10 stycznia, miniony długi weekend na granicy polsko – białoruskiej. Można go określić krótko – niespokojny. Trzeba było podejmować akcje ratowniczo – poszukiwawcze, powstrzymywać migrantów, którzy podejmowali próby nielegalnego przedostania się do Polski, patrolować graniczne rzeki, przez które nawet wpław, albo na pieszo, przeprawiali się migranci z terytorium Białorusi. Przede wszystkim trzeba było jednak znów odpierać ataki migrantów oraz białoruskich służb na polskie patrole.

Do najbrutalniejszego ataku doszło 9 stycznia po północy, kiedy migranci oprócz kamieni i kostki brukowej, rzucali w stronę polskich żołnierzy i funkcjonariuszy również petardy hukowe. W ataku, do którego doszło na odcinku granicy ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Czeremsze, ranna została funkcjonariuszka Straży Granicznej. Obrażenia były na tyle poważne, że trafiła do szpitala.

- Funkcjonariuszka Straży Granicznej została najpierw zabrana do szpitala w Hajnówce, bo był to najbliższy szpital. Dziś została przewieziona do szpitala w Białymstoku, gdzie przechodzi kolejne badania. Ma złamany nos – przekazała dziś por. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej.

Miniona doba także była niespokojna. Granicę Polski próbowało nielegalnie przekroczyć 49 osób z terytorium Białorusi. I podobnie, jak w poprzednich dniach, doszło do ataku na polskie patrole – tym razem na odcinku granicy ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Mielniku. Ponownie w stronę polskich służb były rzucane kamienie, kłody drewna, gałęzie, nie tylko przez migrantów, ale także przez służby w mundurach wojskowych Białorusi. Dodatkowo polscy żołnierze i funkcjonariusze byli oślepiani światłem laserowym.

- Sytuacja na granicy polsko – białoruskiej nie jest spokojniejsza. Nie ma mowy o stabilizacji. Każdego dnia dochodzi do prób nielegalnego przekraczania granicy i ataków, w czym uczestniczą białoruskie służby rzucając w stronę polskich patroli także petardy hukowe – wyjaśniła por. Anna Michalska.

I dodała, że w ostatnich dniach strażnicy graniczni udzielali pomocy migrantowi, który stracił przytomność. Z kolei zatrzymana w Polsce rodzina z Iraku, zdecydowała się złożyć wnioski o ochronę międzynarodową w naszym kraju. Inni z zatrzymanych migrantów zostali doprowadzeni na linię granicy, ponieważ nie deklarowali chęci skorzystania z pomocy państwa polskiego. Wydano im jednocześnie postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski wraz z trzyletnim zakazem wjazdu do strefy Schengen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny