Europoseł, były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego poprowadził w piątek sesję otwierającą drugi dzień Wschodniego Kongresu Gospodarczego. Gościem honorowym imprezy był Bronisław Komorowski, prezydent RP.
Punktem wyjścia piątkowej dyskusji była teza, że w historii sąsiedztwo granicy zawsze wspomagało rozwój. Co więc należy robić, żeby i w naszym regionie tak było? Na to pytanie odpowiadali Stanisław Ciosek, były wieloletni ambasador w Rosji, Olgierd Dziekoński, z kancelarii prezydenta RP, Ilona Antoniszyn- Klik z ministerstwa gospodarki, Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych i Jarosław Neverović, minister energetyki Litwy. Ten ostatni przekonywał, że najważniejsze jest, jakie rozwiązania będziemy wdrażać na własnym unijnym podwórku, bo Ukraina będzie się temu pilnie przypatrywać, a od wniosków, jakie wyciągnie zależy, czy jej społeczeństwo będzie ciążyło w stronę zachodnich propozycji. I według tych wzorców będzie rozwijał się samorząd terytorialny, Ukraina będzie walczyć z korupcją czy wzmacniać małe i średnie przedsiębiorstwa, aby wytworzyła się klasa średnia.
Na brak tejże klasy, jako elementu stabilizacji, rozwoju i oporu wobec agresywnej polityki Putina zwracał też uwagę Stanisław Ciosek: Przyjęliśmy złą metodę integracji Europy - mówił. - Nie byliśmy przygotowani do rozpadu ZSRR i nie zaproponowaliśmy wtedy Wschodowi programu, który go rozwinie. A Rosję trzeba zmienić od fundamentów. Tam jest dziś 100 milionów ludzi utrzymujących się z państwa, więc i państwu posłusznych. Jeśli teraz tego nie zrobimy, spokoju nie będzie. Wyzwaniem intelektualnym dla polskich polityków powinno być, żeby pomóc Rosji, gdy agresja się skończy.
Ilona Antoniszyn-Klik zwróciła uwagę, że makroregion**Polski Wschodniej** był jeszcze niedawno widziany jako element ryzyka, a tymczasem tereny te się rozwijają i mogą być centrami rozwojowymi dla Polski i krajów sąsiednich. Przedstawicielka ministerstwa gospodarki zaznaczyła jednak, że to rezultat nie tylko kwot, jakie zostały tu zainwestowane, ale przede wszystkim faktu, że są tu elity społeczne i system, który pozwala mądrze wydać te fundusze. Podobnie musi być na Ukrainie: - Nie jest ważna kwota, jaką tam skierujemy, tylko schemat, według którego te pieniądze będą wydawane - podkreślała Ilona Antoniszyn-Klik.
Mocnym akcentem zakończył dyskusję prezydent Bronisław Komorowski, stwierdzając, że dziś pomoc Rosji w modernizacji gospodarki i państwa byłaby robieniem wody z mózgu samym Rosjanom, którzy odczytają to jako dowód słabości świata zachodniego. - Nic tak nie zachęca agresji, jak przekonanie, że potencjalna ofiara jest słaba. Skłonna się poddać albo zapłacić za swoje bezpieczeństwo - mówił prezydent.
Więcej na www.podlaskie.strefabiznesu.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?