Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polską będzie rządzić kobieta. A na Podlasiu baba w polityce ciągle w cieniu

Marta Gawina [email protected]
Na Podlasiu kobiety w polityce ciągle należą  do wyjątków. Daleko  nam  do standardów europejskich, czy nawet polskich. Liczby mówią same za siebie.
Na Podlasiu kobiety w polityce ciągle należą do wyjątków. Daleko nam do standardów europejskich, czy nawet polskich. Liczby mówią same za siebie. Polskapresse/GD 130527TB
Są wykształcone, pracowite, energiczne, potrafią łagodzić konflikty. I co z tego wynika? Ani jedno podlaskie miasto nie ma kobiety prezydenta. A na 78 gmin tylko pięć ma wójta w spódnicy.

Kobiety w polityce są bardzo potrzebne. Może mężczyźni źle to odbiorą, ale to panie mają lepszą intuicję - zapewnia wójt Hajnówki Olga Rygorowicz. Kieruje gminą od ponad 24 lat. Właśnie kończy szóstą kadencję na stanowisku wójta. Siódmej nie planuje, ale z samorządem nie chce się rozstawać. W listopadzie będzie ubiegać się o mandat radnej powiatowej.

O tym, że kobiety dobrze rządzą, w najbliższych tygodniach ma się przekonać cała Polska. Na czele rządu po raz pierwszy od 21 lat stanie kobieta. Z kancelarii Sejmu do gabinetu premiera przeniesie się marszałek Ewa Kopacz. Kobieco będzie także na szczeblach unijnych. Tekę polskiego komisarza otrzymała była już minister infrastruktury i transportu wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Zajmie się rynkiem wewnętrznym. Panie rządzą też takimi miastami jak Warszawa, czy Zabrze.

Rola domowa

Na Podlasiu kobiety w polityce ciągle należą do wyjątków. Daleko nam do standardów europejskich, czy nawet polskich. Liczby mówią same za siebie. W Sejmie mamy tylko jedną podlaską posłankę. W sejmiku są cztery radne na 30 mandatów. Na 78 gmin, tylko pięć pań sprawuje funkcje wójta. Na 37 urzędów miejskich zaledwie trzy kobiety zasiadają na fotelu burmistrza. Starostw powiatowych mamy 14. Starostą jest tylko jedna pani. To Joanna Kulikowska, która rządzi w Mońkach. Ciągle w zasięgu marzeń pozostaje stanowisko prezydenta miasta. Łomża, Suwałki, Białystok - nigdzie nie rządzi kobieta. Tylko raz mieliśmy panią wojewodę. Funkcję tę pełniła Krystyna Łukaszuk.

- Sytuacja pań w takim regionie jak nasz jest trudniejsza. Nadal panuje pogląd, że główną rolą kobiety jest wychowywanie dzieci. Faktycznie trudno połączyć te zadania. Generalnie średnia wieku pań, które angażują się w politykę to 40 plus, czyli wtedy, kiedy dzieci zaczynają już dorastać - mówi prof. Renata Przygodzka, naukowiec i zastępczyni prezydenta Białegostoku.

W lokalną politykę zaangażowała się dwa i pół roku temu, gdy dzieci były już większe. - Początki były trudne, byłam zagubiona, nie wiedziałam kto jest kim w partyjnych strukturach. Jednocześnie to, że byłam kobietą bardzo mi pomogło. Pewnie chodziło o dobry wizerunek - wspomina Renata Przygodzka.

Ale nie tylko dylemat: mam małe dziecko albo polityka, odgrywa tu znaczenie. Są jeszcze wyborcy. - Ze względu na specyfikę regionu, mamy więcej wyborców prawicowych o bardziej konserwatywnych poglądach odnośnie roli kobiety w rodzinie i pracy zawodowej - uważa prof. Barbara Kudrycka, od maja podlaska europosłanka, wcześniej minister nauki i szkolnictwa wyższego. W wielkiej polityce jest już dziesięć lat. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych białostoczanek w Polsce i Europie. Co pociąga ją w polityce?

- To że ma się większy lub mniejszy wpływ na zmianę Podlasia, Polski, Europy, choć nieraz rzeczywistość płata nam psikusy, nasze dobre chęci nie zawsze wystarczają. Często jednak, gdy spaceruję po Białymstoku, podchodzą do mnie panie w różnym wieku i mówią że są dumne z tego, że je reprezentuję - odpowiada prof. Kudrycka. I zaraz dodaje - Białystok i Podlasie nie są żadnym zaściankiem. Są tu wspaniałe, utalentowane kobiety.

Ale w błędzie jest ten, kto twierdzi, że panie głosują na panie. - To najbardziej mylne przekonanie. Może się odzywa zawiść, a może to konformistyczne podejście, że skoro od lat mężczyźni dominują w polityce, to nie ma sensu tego zmieniać. W końcu mówi się, że polityka jest sportem typowo męskim - tłumaczy dr Elżbieta Kużelewska (obserwatorka życia politycznego) z Wydziału Prawa na Uniwersytecie w Białymstoku. Sama jest pewna: polityka to nie tylko panowie. - Jeżeli zerkniemy, jak wygląda tak zwana polityka zarządzania domem, to się okaże, że prym wiodą kobiety. Mówię trochę żartobliwie, ale celowo. Okazuje się, że panie potrafią zarządzać, są sprawne w organizowaniu. Nie ukrywajmy, każda rodzina to takie małe przedsiębiorstwo. Kobiety sprawdzają się fenomenalnie. Dlaczego zatem brakuje pań w polityce? Myślę, że wynika to z roli społecznej jaka jest przypisana kobiecie. Kobieta to matka, a społeczeństwo nie zawsze pomaga - uważa dr Elżbieta Kużelewska.

Stanowcza jak kobieta

Kobieta przy władzy budzi czasem uśmiech, jeszcze częściej odzywają się stereotypy.

- O kobiecie mówi się, że jest emocjonalna, o mężczyźnie, że jest stanowczy. Chociaż nie mniej emocjonalnie realizują się w polityce panowie, tylko się o tym głośno nie mówi - uważa prof. Kudrycka.

A stanowcze są przecież także panie.

- Jak trzeba, walnę pięścią w stół, albo przeklnę. Czasem tak trzeba z ludźmi rozmawiać - zapewnia Olga Rygorowicz, wójt Hajnówki.
Żadna inna kobieta tak długo nie utrzymała się przy władzy co ona. - Tę pracę trzeba kochać, a ja ją kocham. Jest różnorodna, ciągle się czegoś uczę i ciągle coś buduję, a to drogę, a to kanalizację - śmieje się pani wójt.

Zanim trafiła do samorządu, kierowała Gminną Spółdzielnią. Praca szła jej wyjątkowo dobrze. - Byłam spoza układów, wódki nie piłam, na wszystko patrzyłam trzeźwo. Jak już uporządkowałam GS, przyszli radni z Hajnówki i powiedzieli, że trzeba uporządkować gminę. Zgodziłam się. Radni wybrali mnie na wójta - wspomina Olga Rygorowicz. W kolejnych latach było także poparcie zwykłych ludzi. Choć słyszała też, że wiele rzeczy jej się udaje, bo jako kobieta ma "więcej argumentów".

- Pamiętam, jak przyszła kiedyś do mnie pewna pani, mówiąc, że wysłał ją mąż. Bo on z kobietą rozmawiać nie umie - śmieje się pani Olga.

Wybory, wybory

Żeby zmienić takie podejście nie wystarczy rok, dwa, ani parytety. - Potrzebna jest zmiana w myśleniu społecznym. I to się wydarzy. Być może wystarczy zmiana jednego pokolenia, może dwóch. Możliwe, że już nasze dzieci będą się dziwić, że polityka była zajęciem typowo męskim - podkreśla dr Elżbieta Kużelewska. Przypomina, że każde społeczeństwo składa się z kobiet i mężczyzn. - I nikt mi nie wmówi, że mężczyzna rozumie potrzeby kobiet - dodaje dr Kużelewska.

Argumentów za jest więcej. - Kobiety są bardzo pracowite, uczciwe, lojalne - wymienia zastępczyni prezydenta Białegostoku prof. Przygodzka.

- Nieraz lepiej sprawdzają się w polityce od mężczyzn. Nie intrygują, a wykonują swoje zadania najlepiej jak potrafią. Wnoszą do polityki ogromny ładunek spokoju i prowadzenia rozważnej polityki, a nie bijatyki - wylicza prof. Barbara Kudrycka.

Wojewoda podlaski Maciej Żywno potwierdza tę opinię i też kieruje ciepłe słowa w stronę pań. - Studiowałem pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą, a więc kierunek, na którym większość stanowiły dziewczyny i to był dobry początek współpracy. Teraz również w moim otoczeniu jest wiele pań na kierowniczych stanowiskach i bardzo sobie cenię ich pracę .

Ale stereotypy pozostały. Trwają gorączkowe przygotowania do wyborów samorządowych. Partie i samodzielne komitety kończą układanie list. I znów nie ma zaskoczenia. Liderami są przeważnie mężczyźni. Panie na pierwszych miejscach list można policzyć na palcach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny