Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy terroryści naprawdę podkładali bomby

Jerzy Doroszkiewicz
Wojciech Lada	- Polscy terroryściOprawa twardaLiczba stron: 360
Wojciech Lada - Polscy terroryściOprawa twardaLiczba stron: 360
Rewolucjoniści, bojownicy o niepodległość, dziś sklasyfikowani zostaliby jako terroryści. Podkładali bomby, organizowali zamachy, życie ludzkie mieli za nic. Liczyła się sprawa.

O takich właśnie ludziach, często prominentnych postaciach polskiej polityki pisze w swojej najnowszej książce Wojciech Lada. Dziennikarz przekopał się nie tylko przez publikacje czysto historyczne, ale przede wszystkim sięgnął do archiwów prasowych. A w nich, zupełnie jak teraz, prasa emocjonowała się krwawymi efektami podkładanych bomb, które produkował choćby późniejszy premier. Że Państwo o tym nie słyszeli. Bo były to czasy bezpardonowej walki z caratem, czyli początek XX wieku. Już pod koniec XIX wieku wydawany rzez Polską Partię Socjalistyczną "Robotnik" opisywał jak na ulicy Błotnistej w Białymstoku robotnicy zakatowali podejrzanego o donosicielstwo Żyda Goldmana. W książce "Polscy terroryści" znajdziemy też świetną grafikę uczącą strzelania, a i sporo szczegółów na temat konstrukcji śmiercionośnych bomb przykładowo zamaskowanych wewnątrz opasłych książek medycznych.

Polscy przeciwnicy caratu, podobnie jak rosyjscy anarchiści, szybko docenili, że wypełniona strychniną paczuszka podczas eksplozji zabije każdego, kogo dosięgnie choćby odłamek. A specjalistą od wybuchowo-śmiercionośnej chemii był nie kto inny, jak Ignacy Mościcki, późniejszy prezydent odrodzonej Polski. Raporty carskiej Ochrany z 1905 roku wspominają o znalezieniu wytwórni pocisków wybuchowych choćby w niedalekich Suwałkach. Carat nie patyczkował się z Polakami. Często trafiali do więzień, a później na Sybir. Lada w swojej książce przypomina sławne ucieczki z więzień. Sam Józef Piłsudski uciekł ze szpitala w Petersburgu, Walery Sławek zwiał z sieradzkiego więzienia przez przerzuconą przez mur sznurową drabinkę.

Przeglądając niezwykle barwne zapisy tamtej epoki, wspomnienia i materiały źródłowe Lada opisuje te liczne kobiety biorące udział w konspiracji czy wreszcie w samych zamachach. Brała w nich udział i Aleksandra Szczerbińska, druga żona Józefa Piłsudskiego i choćby Wanda Krahelska, późniejsza współtwórczyni Żegoty. Odwaga wyniesiona z walki z caratem przydała się w stawianiu czoła hitlerowcom i ratowaniu skazanych na zagładę Żydów.

Dopiero na końcu książki traktującej o czasach sprzed przeszło stu lat pojawia się pytanie, czy dziś podkładanie bomb, wyroki na zdrajcach nie uznane zostałyby za terroryzm. Wszak bojówka PPS-Lewicy w Łodzi wysadziła dwa domy na Bałutach, z których wychodziły nie carskie wojska, a endeckie bojówki na "mordowanie socjalistów". Świetnie udokumentowana książka o nieodległych czasach, może być także pretekstem do dyskusji o sposobach walki o racje i przekonania. Definiować terroryzmu nie warto. Podobno na świecie już jest około 200 określeń.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny