Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policzyli. Chcą strajkować

Marta Gawina
ZNP będzie protestował przeciwko obniżeniu nauczycielskich pensji. - 25 października zorganizujemy pikietę pod urzędem wojewódzkim - zapowiada Julita Gregorczuk z SP nr 5.
ZNP będzie protestował przeciwko obniżeniu nauczycielskich pensji. - 25 października zorganizujemy pikietę pod urzędem wojewódzkim - zapowiada Julita Gregorczuk z SP nr 5. Fot. Wojciech Oksztol
Po blisko 20 latach pracy w szkole zarabiam 1600 zł na rękę.

W przyszłym roku mam dostać jeszcze mniej - denerwuje się Teresa Duniewska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 50.

W przyszłym roku ma zostać zmniejszona kwota, od której wylicza się szkolne pensje. Zamiast 1885 zł będzie to 1837 zł.

To dlatego podczas wczorajszego świętowania Dnia Edukacji Narodowej nie było radości. Zamiast o medalach i nagrodach dla najlepszych, nauczyciele rozmawiali o pogotowiu protestacyjnym, które ogłosił Związek Nauczycielstwa Polskiego.

W poniedziałek rano na wielu białostockich szkołach pojawiły się flagi i plakaty.

- Politykom wydaje się, że my nie czytamy przepisów ze zrozumieniem. Uważają, że zamydlą nam oczy. Ale ZNP dotarł do projektu przyszłorocznego budżetu, który już trafił do Sejmu - mówi Jolanta Domańska, która od 25 lat pracuje w przedszkolu nr 48 przy ul. Pogodnej.

Oszukują nas

Ministerstwo Finansów obniżyło o 48 zł kwotę bazową, od której wylicza się pensję nauczyciela. - I tę zasadniczą, i wszystkie dodatki. Nasze zarobki, zamiast wzrosnąć, pójdą w dół. Wyliczyliśmy, że nauczyciel dyplomowany straci około stu zł miesięcznie - mówi Iraida Tarasiewicz, szefowa podlaskiego oddziału ZNP.

- Ta zmiana to dla wszystkich pedagogów przykre zaskoczenie. Przecież i tak zarabiamy mało. Ja po blisko 20 latach w szkole dostaję jakieś 1600 zł na rękę. I wcale nie pracuję 18 godzin w tygodniu. Przygotowywanie się do lekcji, sprawdzanie prac. Na to też potrzebny jest czas - mówi Teresa Duniewska z SP nr 50.

Nauczycieli nie uspokaja zapewnienie ministra edukacji, że postara się zmienić zapis w budżecie. - Najpierw musimy mieć wszystko na piśmie. Obiecanki są tylko obiecankami - dodaje Julita Gregorczuk, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 5.

Będzie strajk?

Dlatego za dziesięć dni Związek Nauczycielstwa Polskiego będzie pikietował pod urzędem wojewódzkim.

- Przekażemy wojewodzie nasze żądania. Mamy nadzieję, że politycy wysłuchają nauczycieli - dodaje Iraida Tarasiewicz.

Bo brak porozumienia może oznaczać strajk w szkołach i odejście nauczycieli od tablicy. - Nie możemy tego wykluczyć - dodaje szefowa podlaskiego ZNP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny