[galeria_glowna]
Do tego nietypowego zdarzenia doszło w białostockim trzecim komisariacie przy ulicy Upalnej. Dwie funkcjonariuszki odebrały poród.
Dzielne funkcjonariuszki to Aniela Kurzyna i Ewa Pawłowska. - Nie myślałyśmy, że to się skończy porodem! Karetka była już wezwana. Czekałyśmy na nią - tłumaczy Ewa Pawłowska.
- A pani powiedziała do nas, że tu urodzi - dodaje Aniela Kurzyna. Funkcjonariuszka ma uprawnienia ratownika medycznego, więc odebranie porodu nie było dla nie problemem. To ona odcięła pępowinę. - Wszystko trwało dosłownie kilka minut. Położyłyśmy panią, rozebrałyśmy od pasu w dół. Wtedy zobaczyłam, że dzidziuś chce już przyjść na świat. Pani miała dość częste i regularne skurcze. I po prostu urodziła.
Dziewczynka przyszła na świat o godz. 12.10. Waży 1900 gramów i ma 49 centymetrów - to już dane ze szpitala.
Dzielne funkcjonariuszki pracują w policji od dwóch lat. - Na co dzień zatrzymują złodziei, w między czasie odbierają porody - śmieje się podinsp.Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Jeszcze nie wiadomo, jakie imię będzie nosić dziewczynka. Policjanci mają już swój typ: - Sugerujemy, by rodzice nazwali ją Polcia!
I zapewniają, że pracę w policji ma już zaklepaną.
Mama z dzieckiem odpoczywają już w szpitalu na ulicy Warszawskiej. Urodzona dziś dziewczynka to siódme dziecko pani Doroty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?