Zawiadomienie liczy 11 stron. Policjant oskarża w nim swoich przełożonych z komendy miejskiej policji o mobbing. Mówi, że problem dotyka też jego kolegów. Sprawę zbadają śledczy z Augustowa.
O sprawie poinformowało wczoraj Radio Białystok. Policjant opowiadał m.in. o tym, że naczelnik powiedział podwładnym, że jeśli ich wyniki na służbie nie będą odpowiednie, to zamiast jeździć radiowozami, będą chodzić. Funkcjonariusza popierają koledzy ze związków zawodowych.
- Mogę zapewnić, że ta sprawa nie dotyczy tylko jednego policjanta. Jest ich wielu, ale boją się mówić - twierdzi Krzysztof Wierzbicki, przewodniczący policyjnego związku.
Szefowie policjanta twierdzą jednak, że jego doniesienie to zemsta. Za to, że zdecydowali się go przenieść z drogówki na komisariat. Funkcjonariusz spowodował wcześniej kolizję i uciekł.
Sprawą zajmuje się augustowska prokuratura.
- Określi, czy w komendzie miejskiej rzeczywiście doszło do łamania prawa - mówi podinsp. Jacek Dobrzyński, rzecznik policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?